Reprezentacja Rosji wybrała sobie kwatery na EURO w warszawskim Bristolu. W sąsiedztwie "miesięcznic" katastrofy smoleńskiej. Zatroskana ministra Mucha zaproponowała im przeprowadzkę, ale grzecznie ją wyśmiali.
Upewnijmy się, czy wszyscy kibice dobrze to słyszeli. Ruscy otwarcie, w twarz rzucili wam, że będą w Polsce, gdzie im się podoba, i "nic im nie przeszkodzi"! To jest wyzwanie.
Podobno w futbolu gospodarzom pomagają ściany. Te ściany trzeba jednak umieć czymś podeprzeć. Wszyscy szukają magicznego sposobu na wyjście Polski z grupy? Rosjanie narzucają nam je sami! Bierzmy przykład z najlepszych, a najlepsza w piłce nożnej jest Brazylia. W 1970 r. na mistrzostwach w Meksyku kibice Brazylii w noc poprzedzającą mecz z Anglią urządzili pod hotelem Anglików całonocną imprezę. Ze śpiewami, grą na bębnach i sambą. Do białego rana.
Na drugi dzień Brazylia wygrała z nieco nieświeżymi Anglikami 1-0. Wygrała zresztą cały turniej. Oczywiście mówiono, że wygrałaby i tak, bez "pomocy" kibiców. I jeżeli wygramy z Rosją, też tak będziemy mówili.
Mecz Polska - Rosja odbędzie się 12 czerwca. Uroczystości pod pałacem 10 czerwca. Trochę za wcześnie. Trzeba by jakoś przeciągnąć je na kolejną noc. Co demonstrować? Najlepiej sprzeciw wobec odebrania multipleksu TV Trwam. Prawdziwi szalikowcy bojkotują EURO? Kij im w ucho, imprezę uratują nam tak pogardzane przez elity "moherowe berety". Wiem - fair play, "pierdekubertę" i podobne rzeczy. Polskie zwycięstwo z niedospaną Rosją pójdzie jednak w świat. I w głębi duszy zadowoli wszystkich. Nawet oficjalnie zniesmaczonych. Tak Donalda Tuska (powie, że widział pod Bristolem tylko "radosny happening", ma to już opracowane), jak i ojca Rydzyka.
Oczywiście samo zwycięstwo z Ruskimi może nie wystarczyć. Warto zatem obstawić rocznicowymi imprezami pozostałe mecze. EURO 2012 to w końcu sprawa ogólnonarodowa.
7 czerwca w noc poprzedzającą mecz Polska - Grecja proponuję w Jachrance pod Warszawą imprezę zwolenników lewicy w 30. rocznicę podpisania "polsko-radzieckiej umowy o współpracy przy budowie warszawskiego metra" z 1982 r. 15 czerwca w noc przed meczem z Czechami, pod oknami hotelu Monopol we Wrocławiu, zwolennicy partii rządzącej powinni zaś hucznie świętować 3. rocznicę wstąpienia Jerzego Buzka do PO. Za kilka miesięcy wszyscy i tak będą pamiętali tylko o wynikach.