Prezydent Andrzej Duda pod koniec grudnia podjął decyzję o odesłaniu nowelizacji ustawy o sporcie do Trybunału Konstytucyjnego. Jego wątpliwości wzbudził sposób wybierania części nowych członków zarządów polskich związków sportowych oraz proponowane przez ustawodawcę kary. Decyzję prezydenta komentował w TVN24 minister sportu Sławomir Nitras z Koalicji Obywatelskiej. Przypomniał, że w tej sprawie zapowiedział skierowanie do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego listu, w którym wyjaśniałby założenia ustawy o sporcie.
Zobacz: Andrzej Duda szaleje na nartach! Wiemy, gdzie wypoczywa prezydent
- Przygotowuję, chcę zrobić to dobrze. Chciałbym, żeby list był pozbawiony czynnika czysto doraźnego i politycznego, a żeby było po prostu takim zdaniem relacji, bo tak się też trochę umówiliśmy - powiedział. - Dokładnie im (przedstawicielom MKOl - red.) tłumaczyłem, na czym polegała ta ustawa, ile czasu na nią pracowaliśmy. Przy okazji chciałbym zdementować informacje, które pojawiały się ze strony pana prezydenta: to jest kłamstwo, to jest nieprawda, że ta ustawa była przygotowana na kolanie, szybko, nagle. My nad tą ustawą pracowaliśmy rok. Konsultowaliśmy ją pół roku ze wszystkimi zainteresowanymi, w tym również i z PKOl-em, i ze związkami sportowymi, i pan prezydent mógł w tych konsultacjach wziąć udział. Rok przygotowywaliśmy tę ustawę. Udało mi się zmobilizować środowisko sportowe wokół niej - przekonywał.
Sprawdź: Lech Wałęsa został "sponiewierany" na lotnisku?! Wydano oficjalne oświadczenie
Nitras nawiązał też do tego, że w grudniu zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego zatwierdził rekomendację Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. - Wszystkich członków Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, którzy będą podejmowali decyzję o tym, kto będzie reprezentantem Polski w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim, przed tym głosowaniem listownie poinformuję, jaką rolę pan prezydent w tym procesie spełnił - zapowiedział stanowczo. Nitras stwierdził też, że "prezydent stanął przeciwko całemu środowisku sportowemu". - Zablokował rozwiązania bardzo ważne dla sportowców, dla członków kadr narodowych, dla kobiet w ciąży, dla kobiet w związkach, dla zawodników w związkach. Świat międzynarodowy, międzynarodowa opinia publiczna, sportowa musi się o tym dowiedzieć, jaką rolę pan prezydent w tym procesie spełnił - dodał.
Przeczytaj: Radosław Sikorski zabrał głos na temat Elona Muska. Ostrzega przed jednym!
Nitras został też zapytany o to, dlaczego w kierownictwie rządzonego przez niego resortu nie ma żadnej kobiety, podczas gdy w przestrzeni publicznej mówi on o potrzebie równouprawnienia kobiet w środowisku sportowym. Minister odparł, że na czele wielu departamentów w resorcie stoją kobiety. - Oczywiście ja mam problem, przecież ja tego w ogóle nie ukrywam. To jest problem związany z negocjacjami koalicyjnymi, tak to się ułożyło. W rządzie jest parytet, w wielu resortach dominują kobiety, akurat w tym resorcie kobiety nie było - tłumaczył.
Galeria poniżej: Tak mieszka Sławomir Nitras