Sławomir Nitras i Andrzej Duda

i

Autor: Art Service / Super Express

poważne oskarżenie

Minister sportu węszy spisek i oskarża Dudę o kłamstwo. "To wygląda na transakcję wiązaną"

2025-01-07 9:28

Sławomir Nitras gościł w programie "Fakty po Faktach", gdzie mówił o nowelizacji ustawy o sporcie, którą zaproponował jego resort, a prezydent Andrzej Duda, zamiast podpisać, odesłał do Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem ministra sportu tym samym "stanął przeciwko całemu środowisku sportowemu". Przy okazji przedstawił swoją teorię na temat tego, czemu podjął taką decyzję i nie omieszkał zapowiedzieć małego donosu w tej sprawie. - Wszystkich członków Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, którzy będą podejmowali decyzję o tym, kto będzie reprezentantem Polski w MKOl, poinformuję listownie o roli prezydenta w kwestii nowelizacji ustawy o sporcie - zapowiedział Nitras.

Prezydent Andrzej Duda pod koniec grudnia podjął decyzję o odesłaniu nowelizacji ustawy o sporcie do Trybunału Konstytucyjnego. Jego wątpliwości wzbudził sposób wybierania części nowych członków zarządów polskich związków sportowych oraz proponowane przez ustawodawcę kary. Decyzję prezydenta komentował w TVN24 minister sportu Sławomir Nitras z Koalicji Obywatelskiej. Przypomniał, że w tej sprawie zapowiedział skierowanie do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego listu, w którym wyjaśniałby założenia ustawy o sporcie.

Zobacz: Andrzej Duda szaleje na nartach! Wiemy, gdzie wypoczywa prezydent

- Przygotowuję, chcę zrobić to dobrze. Chciałbym, żeby list był pozbawiony czynnika czysto doraźnego i politycznego, a żeby było po prostu takim zdaniem relacji, bo tak się też trochę umówiliśmy - powiedział. - Dokładnie im (przedstawicielom MKOl - red.) tłumaczyłem, na czym polegała ta ustawa, ile czasu na nią pracowaliśmy. Przy okazji chciałbym zdementować informacje, które pojawiały się ze strony pana prezydenta: to jest kłamstwo, to jest nieprawda, że ta ustawa była przygotowana na kolanie, szybko, nagle. My nad tą ustawą pracowaliśmy rok. Konsultowaliśmy ją pół roku ze wszystkimi zainteresowanymi, w tym również i z PKOl-em, i ze związkami sportowymi, i pan prezydent mógł w tych konsultacjach wziąć udział. Rok przygotowywaliśmy tę ustawę. Udało mi się zmobilizować środowisko sportowe wokół niej - przekonywał.

Sprawdź: Lech Wałęsa został "sponiewierany" na lotnisku?! Wydano oficjalne oświadczenie

Nitras nawiązał też do tego, że w grudniu zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego zatwierdził rekomendację Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. - Wszystkich członków Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, którzy będą podejmowali decyzję o tym, kto będzie reprezentantem Polski w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim, przed tym głosowaniem listownie poinformuję, jaką rolę pan prezydent w tym procesie spełnił - zapowiedział stanowczo. Nitras stwierdził też, że "prezydent stanął przeciwko całemu środowisku sportowemu". - Zablokował rozwiązania bardzo ważne dla sportowców, dla członków kadr narodowych, dla kobiet w ciąży, dla kobiet w związkach, dla zawodników w związkach. Świat międzynarodowy, międzynarodowa opinia publiczna, sportowa musi się o tym dowiedzieć, jaką rolę pan prezydent w tym procesie spełnił - dodał.

Przeczytaj: Radosław Sikorski zabrał głos na temat Elona Muska. Ostrzega przed jednym!

Nitras został też zapytany o to, dlaczego w kierownictwie rządzonego przez niego resortu nie ma żadnej kobiety, podczas gdy w przestrzeni publicznej mówi on o potrzebie równouprawnienia kobiet w środowisku sportowym. Minister odparł, że na czele wielu departamentów w resorcie stoją kobiety. - Oczywiście ja mam problem, przecież ja tego w ogóle nie ukrywam. To jest problem związany z negocjacjami koalicyjnymi, tak to się ułożyło. W rządzie jest parytet, w wielu resortach dominują kobiety, akurat w tym resorcie kobiety nie było - tłumaczył. 

Galeria poniżej: Tak mieszka Sławomir Nitras

Sonda
Czy prezydent Andrzej Duda po zakończeniu kadencji powinien reprezentować Polskę w MKOL?
Szymon Hołownia byłby dobrym prezydentem? Sławomir Nitras: Jest świetnym marszałkiem