Chodzi o niewpisanie przez polityka do oświadczeń majątkowych zegarka Ulysse Nardin wartego ok. 20 tys. zł. Według RMF FM śledczy chcą Nowakowi postawić zarzuty zatajenia informacji i podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. Kluczowym dowodem w sprawie jest e-mail z redakcji "Super Expressu" wysłany do Nowaka w 2012 r. z pytaniem, dlaczego nie wpisał zegarka do oświadczenia majątkowego, mimo że miał taki obowiązek. Polityk nasze pytania zignorował. W kolejnym oświadczeniu zegarka także nie wpisał. A teraz może mu grozić nawet do trzech lat więzienia.
Zobacz: Ale wstyd! Sławomir Nowak zamiast oryginału nosił podrobiony zegarek