Naczelniczka poczty poskarżyła się Michałowi Cieślakowi na drożyznę
Do sprzeczki między między Agnieszką Głazek, naczelniczką poczty w Pacanowie, a ministrem, doszło w placówce Poczty Polskiej. Jako pierwsza sprawę opisała kielecka "GW".
Naczelniczka rozmawiała z koleżankami z pracy na temat coraz wyższych cen paliwa i innych produktów. W czasie rozmowy jedna z koleżanek zwróciła się do klientów "panie pośle". Chodziło o ministra Michała Cieślaka, obecnie Partia Republikańska, posła wybranego z listy PiS w województwie świętokrzyskim.
Jako donosi "GW" Agnieszka Głazek przed przyjściem Cieślaka do placówki rozmawiała z koleżankami o rosnących cenach i coraz wyższych kosztach życia. Temat ten postanowiła poruszyć w rozmowie z politykiem.
- Powiedziałam, ile wydaję pieniędzy, kiedy jadę zatankować. A ile ja zarabiam? Trzy tysiące, kiedy spłacę kredyty, zostają mi jakieś grosze na życie. Powiedziałam, że poseł zarabia więcej ode mnie, więc nie zna takich problemów - przekazała "Wyborczej".
Minister doniósł na naczelniczkę poczty, bo powiedziała mu prawdę o drożyźnie?! Kobieta może stracić pracę
Agnieszka Głazek zostanie zwolniona przez ministra z rządu PiS?
Naczelniczka stwierdziła, że polityk Partii Republikańskiej Adama Bielana miał jej odpowiedzieć: "Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby i pani kandydowała do Sejmu". Kobieta skontrowała wypowiedź Cieślaka stwierdzając, że nie potrafi kłamać. W rozmowę miały włączyć się pozostałe pracowniczki poczty. Po tym wszystkim kobieta miała zostać wezwana "na dywanik". Miała usłyszeć, że - po wpłynięciu ministerialnej skargi - zostanie dyscyplinarnie zwolniona.
- Pan dyrektor powiedział mi, że będę dyscyplinarnie zwolniona, bo wpłynęła na mnie skarga ministerialna, bo rozmawiałam na tematy polityczne z panem Cieślakiem. Zarzucił mi, że używałam wulgaryzmów, co nie było prawdą - powiedziała w rozmowie z "GW".
Rzecznik prasowy Poczty Polskiej Daniel Witowski potwierdził "GW" wpłynięcie skargi na zachowanie naczelniczki Urzędu Pocztowego w Pacanowie.
- Została poinformowana o tym fakcie i miała możliwość odniesienia się do zarzutów, co też nastąpiło. Obecnie pracodawca prowadzi czynności wyjaśniające w przedmiotowej sprawie - poinformował "Wyborczą" Witowski.
Donald Tusk komentuje donos Cieślaka
- Naczelniczka dowiedziała się, o czym poinformowała opinię publiczną, że zostanie w trybie dyscyplinarnym zwolniona z pracy, ponieważ poskarżyła się posłowi z klubu PiS, wiceministrowi od spraw samorządu, na zbyt wysokie ceny. Tak wyglądają spotkania PiS-u z ludnością. Życzę wszystkim państwu jak najmniejszej ilości tego typu spotkań z takimi politykami - powiedział były premier na konferencji prasowej we Wrocławiu.