OPINIE Miller

i

Autor: GRAFIKA SE Radosław Ślusarczyk OPINIE Miller

Miller nie przebiera w słowach. Mowa o "szpetnej twarzy". "Prosto z lewej"

2021-08-11 5:30

Ważą się losy TVN. W najnowszym felietonie Leszek Miller odnosi się do lex TVN. Dziś z kolei politycy zdecydują o jej losie. Felietonista "SE" ocenia, co może się wydarzyć i co by się stało, gdyby TVN został zlikwidowany. Czy do tego dojdzie? Czy prezes Kaczyński wycofa się ze swojego planu? Czas pokaże.

24 godziny

Tego dnia, jak wszyscy, wpatrywałem się w ekran telewizora: „Zaczynamy od najbardziej zmasowanego i najprawdopodobniej najbardziej tragicznego w skutkach zamachu terrorystycznego w historii świata”… Choć TVN24 wystartował 9 sierpnia 2001 r., to tak naprawdę narodził się miesiąc później – 11 września, kiedy jako pierwsza polska stacja podał informacje o zamachach w Nowym Jorku i Waszyngtonie. Gdy telewizja publiczna bezradnie czekała na swoją rytualną godzinę 19.30, TVN przeobrażał się na naszych oczach w najpoważniejszą, nadającą na żywo stację informacyjną w Polsce. Każdy widzi to każdego dnia – oczywiście poza marszałkiem Terleckim, który ciągle jest na etapie „telewizyjnej stacyjki”.

Można powiedzieć, że TVN24 wystartował jak u Hitchcocka – zaczęło się od trzęsienia ziemi, a potem – aż do teraz – napięcie rośnie. I tak oto, dokładnie w 20. rocznicę istnienia programu, PiS postanowił przystrzyc go na swoją modłę. TVN24 jest wszędzie, co dla PiS jest nie do zniesienia. Gdyby nie TVN24 nie dowiedzielibyśmy się, ile trzeba dać w łapę za zgodę na prowadzenie prywatnego banku, ile trzeba dać księdzu w kopercie, żeby można było myśleć o budowie drapaczy chmur w Warszawie, jak kupuje się atrakcyjne działki od wrocławskiego kardynała, nie wiedzielibyśmy nic o pedofilii wśród księży wszystkich rang i o metodach krycia ich haniebnych czynów. Każda partia polityczna miała i ma z tą telewizją do czynienia, każda ma z nią na pieńku, ale tylko PiS na tym pieńku chce położyć głowę tej stacji. TVN24 jest niczym lustro, w którym PiS pragnie ujrzeć swe piękne oblicze tak cudnie malowane przez pacykarzy Kurskiego, a tymczasem ciągle widzi swą szpetną twarz i słyszy kłamliwe frazesy, gdyż kamery i mikrofony TVN24 nie kłamią. Postanowili więc z tym skończyć, nie odnawiając stacji koncesji, gdyż prezes Kaczyński uznał, że musi bronić polskich widzów przed rekinami narkobiznesu. Nawet odkrywca San Escobar nie zaprzecza, że kartele narkotykowe szykują się do inwazji na ulicę Wiertniczą. Kaczyński prze do uzyskania wpływu na TVN24, nie zważając nawet na ostrzeżenia wysokich władz USA, które przecież w obronie prawa i demokracji mogą w praktyce sprowadzić stosunki polsko-amerykańskie do poziomu stosunków USA – Białoruś. W obronie stacji protestowano też wczoraj na ulicach kilkudziesięciu polskich miast. Czy w ślad za tym czeka nas jakiś hitchcockowski suspens odwracający akcję o 180 stopni? Odpowiedź tkwi za Oceanem.

Express Biedrzycka - Gabriela Morawska-Stanecka: Chcą wyprowadzić Grodzkiego w kajdankach