Leszek Miller stracił ukochanego pieska

i

Autor: TOMASZ RADZIK/SUPER EXPRESS Leszek Miller stracił ukochanego pieska

Felieton

Miller bezlitośnie punktuje hasło wyborcze PiS-u. "Jest wielką szyderą"

2023-08-23 5:00

Hasło Kaczyńskiego „Bezpieczna przyszłość Polaków”, jest wielką szyderą. Dowodów na to PiS-owcy dostarczają hurtowo. Rosyjskie i białoruskie rakiety i śmigłowce latają bez przeszkód w te i we w te. Ludzie boją się chorować, bo służba zdrowia w wydaniu PIS przypomina rosyjską ruletkę.

Kobiety boją się rodzić, gdyż wcale nie trzeba mieć wielkiego pecha, żeby trafić na porodówkę obsługiwaną przez kościelnych dewiantów, którzy zgodnie z „klauzulą sumienia” przyglądają się jak najpierw obumiera płód, a potem matka.

Najnowszy przykład miał miejsce w trakcie pikniku zorganizowanego przez Urząd Gminy Sońsk z okazji 103. rocznicy bitwy pod Sarnową Górą koło Ciechanowa. To okręg wyborczy wiceministra spraw wewnętrznych Macieja Wąsika. Jakże go więc mogło nie być?! Nie dość, że przyjechał, to jeszcze ściągnął policyjny śmigłowiec Black Hawk. Za sprawą jego pilota helikopter stał się głównym bohaterem wydarzenia sprowadzając Wąsika do roli: „nic nie widziałem, nic nie słyszałem”. Ten „dzielny” oficer postanowił bowiem zadać szyku przed wyborcami swojego ministra i pofruwać nad publiką, co jest absolutnie zakazane.

Panowie mieli jednak pecha, bo pilot dając czadu zahaczył śmigłem o linię wysokiego napięcia. Dzięki Bogu zerwał kabel uziemiający, a nie prądowy, gdyż skutki wybryku mogłyby być okropne … Co ja tak z tymi boskimi odniesieniami? Bo Wąsik pytany o ocenę zdarzenia tłumaczył, że gdy przyjechał od razu poszedł na mszę, a gdy skończył się modlić odjechał. Czyż to nie jest nadprzyrodzona sprawka, że taki ważny wiceminister i kandydat na posła, w takim momencie obdarzony został łaską głuchoty i ślepoty?

Mam dobrą wiadomość dla reszty tego rządu osobliwości. Władze USA zgodziły się sprzedać Polsce kolejnych 96 śmigłowców Apache. Tylko co Polska na to wszystko? Pani poseł Leszczyna ma jedną prośbę: żeby nie obarczać odpowiedzialnością społeczeństwa, bo ono nie jest winne, że rządzą nim tacy ludzie. Nieprawda! Nikt inny tylko właśnie społeczeństwo jest tatusiem i mamusią rządów PiS!

Także obywatele gminy Sońsk, których pilot o mało co nie zdziesiątkował prądem, gdyż służbę myli ze służalczością. To obywatele wybrali swych reprezentantów. Na swój wzór i podobieństwo. Dlatego w PiS-owskiej „Bezpiecznej Polsce” najbezpieczniejszy jest prezes Kaczyński otoczony chmarą ochroniarzy i skromny kandydat na posła z Konina, Michał Kołodziejczak, z którego policja oka nie spuszcza. Pierwszego chronią, żeby nie poszedł siedzieć, a drugiego dlatego, że najchętniej by go posadzili.

Listen on Spreaker.