Michał Kołodziejczak na konferencji 18 sierpnia mówił, że Kornel Morawiecki ostrzegał go przed współpracą ze swoim synem, a obecnym premierem. Miał stwierdzić na łożu śmierci, że Mateusz Morawiecki „zawsze cię oszuka”, a on sam miał nie rozumieć decyzji syna.
- Byłem dwa razy w szpitalu MSWiA, kiedy Kornel Morawiecki zaprosił mnie do siebie, by porozmawiać o życiu politycznym. Wtedy zaprosił mnie też do swojego mieszkania. Był chory, to już był ostatni czas jego życia – opowiadał Michał Kołodziejczak w RMF FM.
Lider Agrounii wyznał, ze miał się widzieć z Kornelem Morawieckim co najmniej trzy razy, a spotkanie miał zorganizować współpracownik ojca premiera. Na jednym z tych spotkań miał ostrzec Michała Kołodziejczaka przed Mateuszem Morawieckim.
- Polityk to jest człowiek, który do końca życia żyje polityką i będzie bronił swojej formacji. Kornel Morawiecki rosił mnie wtedy o pomoc, to było przed wyborami poprzednimi, by Agrounia razem z Wolnymi i Solidarnymi zbudowała listy i wystawiła te listy do Sejmu – stwierdził.
Polityk nie tylko opowiedział, co go łączyło z Kornelem Morawieckim, ale także przytoczył jego słowa dotyczące Mateusza Morawieckiego.
- Powiedział wprost: Nie rozumiem decyzji swojego syna Mateusza. Panie Michale, proszę uważać. Nie będę przytaczał większej ilości rozmów. Dzisiaj, kiedy jestem bezpardonowo atakowany przez obóz rządzący, będę pokazywał, jakich oni używają metod i nie będę pozostawał dłużny – stwierdził.
Michał Kołodziejczak utrzymywał, że ma w telefonie wspólne zdjęcia z Kornelem Morawieckim oraz smsy od jego współpracowników. Choć w studiu RMF FM pokazał tylko jedną fotografię z 2018 lub 2019 roku, choć wtedy ojciec premiera nie był jeszcze umierający. Lider Agrounii miał także mieć zdjęcia ze szpitala, ale tych nie chciał pokazać.