- Spółka Amber Gold od początku była podmiotem, który działał jako piramida finansowa - przekonywał prokurator Tomasz Janicki z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Spółka utrzymywała się jedynie z pieniędzy wpływających na jej rachunki od osób zawierających umowy lokat w metale szlachetne. Środki te były następnie przeznaczane na różnorodne cele, ale przede wszystkim niezwiązane z przedmiotem umów zawieranych z klientami. Płynność finansowa spółki była z jednej strony uzależniona od ciągłego napływu środków od nowych klientów. Z drugiej zaś od stosunkowo niewielkiego odpływu pieniędzy tytułem zakończonych i nieprzedłużonych lokat - wskazywał prokurator.
ZOBACZ TAKŻE: Przesłuchanie Donalda Tuska. Posłanka PiS zirytowała Tuska [ZAPIS RELACJI]