Megażenada w polskim Sejmie z Elżbietą Witek w roli głównej. Marszałek Sejmu była rozbawiona do tego stopnia, że kilka razu musiała sama sobie wyłączać mikrofon. Jak czytamy w portalu gazeta.pl, "komentatorzy zwracają uwagę, że Witek każdorazowo zanosiła się śmiechem, gdy wymawiała słowa 'członek komisji'". Chyba jej się to z czymś skojarzyło... - Dorosła kobieta, którą podczas debaty o pedofilii bawi słowo członek - oburzała się jedna z internautek. "Zrobili sobie bazar do handlu musztardą. Niestety otumaniony lud też się będzie śmiał. Tego już nie zmieni żadna kampania, edukacja itp. Tylko brak pieniędzy. Kran z Unii powinni zakręcić. To patriotyczne, bo za te pieniądze, niszczą Polskę" - diagnozował inny użytkownik Twittera. Do sprawy odniosła się też feministka Anna Dryjańska. - Jeśli komisja jest żartem, to dlaczego się nie pośmiać? - ironizowała.
CZYTAJ TAKŻE: Zaskakujące! PiS mówi "NIE" dla ks. Isakowicza-Zaleskiego w komisji ds. pedofilii