Jak niegdyś już oceniał, dla Pawła Deresza ekshumacja zwłok jest "polityczną nekrofilią Prawa i Sprawiedliwości". Jak przyznał w rozmowie z portalem NaTemat.pl swoje zdanie na ten temat wciąż podtrzymuje.Jak twierdzi, nie jest w stanie zrozumieć intencji prokuratura. Z tego powodu postanowił nie uczstniczyć w spotkaniu z nim, jakie miało miejsce w ostatnich dniach.
Na owym spotkaniu był obecny Jarosław Kaczyński. Deresz zastanawia się: - Jestem bardzo ciekaw, jak zareagował pan Jarosław Kaczyński na wiadomość, że będą ekshumowane zwłoki Lecha Kaczyńskiego. Bo przecież w pierwszym rzędzie należałoby ekshumować pana prezydenta. Jeśli wierzyć teorii pana Macierewicz, bomba została umieszczona pod fotelem Lecha Kaczyńskiego.
Ponadto Deresz wciąż nie wie, czy prokuratura na pewno zdecyduje się na rozmowę ze wszystkimi rodzinami ofiar, oraz czy uszanują jego wolę o tym, aby nie ekshumować jego małżonki. Jak wytłumaczył: - To naruszałoby mój spokój w rodzinie i oraz świętej pamięci Jolanty Szymanek-Deresz.
Jak przyznał, ma dokładne informacje na temat tego, jak przebiegało spotkanie, gdyż opowiedziały mu o tym zaprzyjaźnione "rodziny smoleńskie". Według niego prokurator nie udzielił żadnych zaskakujących informacji i narzekał tylko na dotychczasowe śledztwo. Spotkanie trwać miało około 5 godzin. Zakończyło się obietnicą przyśpieszenia prac mających wyjaśnić katastrofę.
Według informatora "Gazety Wyborczej" Jarosław Kaczyński miał nie protestować, gdy była mowa o ekshumacjach wszystkich zwłok.
Zobacz także: Kukiz NIEZWYKLE pochlebnie o Macierewiczu. Co powiedział?