Piotr M. został zatrzymany około południa. Został przesłuchany w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie. Prokurator Jacek Para z krakowskiej prokuratury poinformował tvn24.pl, że M. usłyszał pięć zarzutów:
- działania na szkodę wierzycieli Małopolskiej Wyższej Szkoły im. Józefa Dietla w Krakowie. Polegało ono na ukrywaniu składników majątkowych szkoły o wartości 218 tysięcy złotych zagrożonych zajęciem w toku prowadzonych postępowań egzekucyjnych
- naruszenie praw pracowniczych pracowników Małopolskiej Wyższej Szkoły im. Józefa Dietla "poprzez niewypłacanie wynagrodzeń lub wypłacanie ich z opóźnieniem" oraz "nieuregulowanie obowiązkowych składek na ubezpieczenie społeczne o wartości ponad 1 miliona złotych"
- wyrządzenia znacznej szkody majątkowej Wyższej Szkole Gospodarki i Zarządzenia w wysokości ponad 500 tysięcy złotych poprzez transfer środków pieniężnych tej szkoły na inne konta i przywłaszczenie tych pieniędzy
- niezgłoszenia wniosku o upadłość mimo powstania warunków do złożenia wniosku innego podmiotu
- wyłudzenia na szkodę osoby prywatnej kwoty 2 milionów 600 tysięcy złotych poprzez zawieranie szeregu umów z tą osobą i wprowadzenie w błąd co do rzeczywistego przeznaczenia tych pieniędzy
Powyższe zarzuty grożą Piotrowi M. karą więzienia wyższą niż 8 lat. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Prokurator Para dodał w rozmowie z tvn24.pl, że prokuratura skierowała do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego trzymiesięcznego aresztu wobec podejrzanego z uwagi na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych mu czynów i obawę matactwa procesowego. W piątek wieczorem sąd przychylił się do tego wniosku i zarządził areszt dla Piotra M.
Piotr M. to były poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W czasach rządu Leszka Millera pracował w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. W późniejszym czasie pełnił funkcję rektora Wyższej Szkoły Zarządzania i Prawa im. Heleny Chodkowskiej w Warszawie, a później Małopolskiej Wyższej Szkoły im. Józefa Dietla w Krakowie.
Dziennikarka TVP i była kandydatka w wyborach prezydenckich na swoim Twitterze opublikowała krótkie oświadczenie: