Dla wielu wyborców PiS, ale i polityków tej partii wymiana Beaty Szydło na Mateusza Morawieckiego była szokująca, czasem niezrozumiała. Jednak zdaniem wielu polityków PiS Mateusz Morawiecki w roli premiera poradził sobie. - To był i jest premier na czasy w których trzeba było jakoś ułożyć relację z Brukselą. Pamiętamy przecież, że pani premier Beata Szydło była krytyczna wobec UE, co nie było przecież złe. Musieliśmy jednak trochę zmienić podejście rządu do relacji z UE – opowiada nam ważny polityk PiS. Przez te kilka lat, Mateusz Morawiecki urósł w oczach wyborców PiS, ale i samego Jarosława Kaczyńskiego. Mówi się nawet, że Morawiecki może zostać na czerwcowym kongresie PiS wiceprezesem partii. Czy czuje wsparcie od prezesa PiS? - Czuję ogromne wsparcie od początku, kiedy się poznaliśmy. Najlepszą syntezą przywództwa politycznego jest doświadczenie połączone z wolą polityczną, kompetencjami. I zdolność do operacyjnego przekuwania myśli w czyn. To wszystko prezes w sobie ma – mówi Mateusz Morawiecki w rozmowie z „Wprost”.
I przyznaje, że jeśli PiS przegra wybory w 2023 roku, zostanie w polityce.- Jeśli wyborcy pozwolą, to w 2023 roku Polski Ład doprowadzi nas do zwycięstwa. Jeśli będzie inna decyzja wyborców, chcę zostać w polityce i walczyć. Przejście do polityki wiązało się z moją drogą życiową. Moja działalność w latach „Solidarności” zmierzała do odzyskania niepodległości budowy sprawiedliwego państwa. Późniejsze doświadczenie jako prezesa dużego banku, znajomości rynków finansowych i gospodarki realnej, bardzo mi się przydaje i chcę, żeby się przydawało dłużej. Nigdzie się nie wybieram – zaznaczył premier Mateusz Morawiecki.