Morawiecki: "My wypalamy nieprawidłowości gorącym żelazem"
- Nie dajmy sobie w Polsce wdrożyć planów PO, bo obudzimy się w zupełnie innym państwie. Oni chcą wpuścić do Polski migrantów pod dyktando Berlina - powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki.
Podczas spotkania z mieszkańcami Ełku szef rządu nawiązał także do tzw. afery wizowej. - My wypalamy nieprawidłowości gorącym żelazem. Tak, kilkaset wiz w sposób nieuczciwy było przyznanych, kilka osób jest aresztowanych, 7 osób przesłuchiwanych - tak postępuje uczciwa władza, tak postępujemy my - powiedział premier.
Morawiecki zarzucił, że to Platforma Obywatelska chce wpuścić do Polski migrantów "pod dyktando Berlina". - Zobaczcie, co dzieje się na włoskiej wyspie Lampedusa - chaos, pożoga, ferment, zamęt. Francja wprowadza kontrole na granicach z Włochami, Niemcy rezygnują z mechanizmu solidarnościowego, który niedawno sami promowali. Rząd PiS miał i ma rację w tej sprawie - mówił.
- Nie dajmy sobie w Polsce wdrożyć planów PO, bo obudzicie się, drodzy rodacy, w zupełnie innym państwie. Ostrzegam przed tym - dodał. - UE straszy karami, po 20 tys. euro za jednego nieprzyjętego imigranta. My twardo powiedzieliśmy "nie" i jesteśmy skuteczni - dodał.
Premier o decyzji KE w sprawie ukraińskiego zboża: "Przed chwilą się dowiedziałem..."
- Przed chwilą dowiedziałem się, że te środki zaradcze, czyli zakaz wwozu został zniesiony (...) Wolałbym, żeby oni przedłużyli zakaz wwozu - mówił Morawiecki i dodał: - Przedłużymy ten zakaz mimo ich niezgody, mimo braku zgody Komisji Europejskiej. - Przedłużymy zakaz wwozu ukraińskiego zboża. Nie będziemy słuchać Berlina, nie będziemy słuchać von der Leyen, Tuska czy Webera. Zrobimy to, bo to jest w interesie polskiego rolnika - powiedział Mateusz Morawiecki.