Marta Kaczyński narazi się wielu politykom prawicy. Bratanica prezesa PiS jednoznacznie wsparła swojego stryja w najgorętszym ostatnio politycznym sporze o kwestię ochrony praw zwierząt. Nowelizacja ustawy nie została poparta przez koalicjantów PiS z Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry i Porozumienia Jarosława Gowina, co w konsekwencji doprowadzić może nawet do przedterminowych wyborów parlamentarnych (CZYTAJ O TYM TUTAJ). Marta Kaczyńska wmieszała się w polityczną awanturę, zdecydowanie popierając działania stryja i młodzieżówki PiS. - Miarą naszego człowieczeństwa jest stosunek do zwierząt. Obowiązek, a zarazem potrzeba humanitarnego traktowania stworzeń są oczywiste dla wszystkich wyznających uniwersalny system wartości cywilizacji łacińskiej, a zwłaszcza dla chrześcijan. Nieuprawnionym stereotypem jest postrzeganie potrzeby godnego odnoszenia się do zwierząt jako desygnatu pojęcia lewicowości - podkreśliła na łamach tygodnika "Sieci".
CZYTAJ TAKŻE: Ale się POKOMPLIKOWAŁO! Duda pójdzie z Bosakiem i Ziobrą?! Wojna w PiS
Jeszcze przed głosowaniem, w trakcie którego doszło do rozłamu w Zjednoczonej Prawicy, Kaczyńska wskazała, że "reforma przepisów dotyczących zwierząt jest ze wszech miar uzasadniona". Jarosław Kaczyński ma wielkie szczęście. W trudnych chwilach bojów z niesfornymi koalicjantami może liczyć na ukochaną bratanicę. To na pewno dodaje mu sił.
ZOBACZ TEŻ: Gowin w tragicznej sytuacji. Została mu tylko MODLITWA