Bratanica prezesa PiS przywołała spostrzeżenia amerykańskiego psychologa Simona O. Sineka, który wskazuje, że dorastanie w wirtualnym świecie portali społecznościowych, jest problemem współczesnych dzieci. Wszelkie wiadomości, które przychodzą na telefony, a także setki lajków sprawiają, że człowiek odczuwa taką samą przyjemność w mózgu, jaką daje seks czy posiadanie pieniędzy. Kaczyńska opierając się na spostrzeżeniach psychologa, napisała, że młodzież traktuje telefon i świat wirtualny, za lek na całe zło: - Młodzi ludzie, wypracowując w sobie odruch sięgania po komórkę, z czasem traktują go jako antidotum na swoje problemy. W sytuacjach kryzysowych nie zwracają się o wsparcie do rodziny czy przyjaciół, tylko publikują kolejne posty, zadowalając się chwilowym zastrzykiem dopaminy po otrzymaniu wiadomości lub polubienia
Marta Kaczyńska zauważa też, że takie zachowania, czyli uciekanie w wirtualny świat, sprawia, iż trudniej jest nawiązywać głębsze relacje międzyludzkie, poza powierzchownym lajkowaniem czy prowadzeniem konwersacji w postaci emotikonów: - Co wśród najmłodszych jest powszechne - zaznacza. Co jest powszechne wśród dzieci i młodzieży z pewnością sama wie najlepiej, w końcu jej starsza córka Ewa ma już 14 lat, a młodsza Martynka, która kilka dni temu miała pierwszą komunię, ma 10 lat.
Dlatego też Kaczyńska podkreślam że ważne jest zachowanie równowagi między korzystaniem z Internetu a innych aktywności: - Świadomość stopnia szkodliwości niektórych współczesnych wirtualnych nawyków powinna zaś stanowić przyczynek do dyskusji o wychowaniu kolejnych pokoleń.
Zobacz: Marta Kaczyńska POKAZAŁA urocze zdjęcie z komunii córki Martynki