Choć strajk kobiet nieco osłabł, to wciąż setki tysięcy Polek walczą w obronie swoich praw. Dla przykładu dziś, tj. w środę, pod Sejmem odbywa się kolejny strajk kobiet. Zapowiadana blokada Sejmu ma związek właśnie z niedawnym wyrokiem TK w sprawie zmian w prawie aborcyjnym. Tymczasem głos w sprawie manifestacji w czasie pandemii koronawirusa zabrała Marta Kaczyńska. Co powiedziała? Te słowa na pewno dają do myślenia. „ W ostatnich dniach liczba pozytywnych testów na SARS-CoV-2 stabilizuje się, pozostając jednak wciąż na poziomie, który według ekspertów zagraża wydolności służby zdrowia. Gwałtownie powiększyła się grupa chorych z ciężką postacią infekcji wywołanej koronawirusem, wymagających intensywnej terapii. W prasie pojawiły się informacje o tym, że zaczyna się spełniać u nas scenariusz podobny do tych, które znaliśmy wyłącznie z zagranicznych doniesień medialnych. Zdarza się bowiem, że trzeba wybierać, kogo podłączyć do respiratora. (…) Przyrost zakażeń w ostatnich tygodniach został spowodowany m.in. przez organizowanie zgromadzeń ulicznych” - napisała Marta Kaczyńska w tygodniku „Sieci”.
ZOBACZ TAKŻE: Kaczyńska ZŁAMAŁA rządowe przepisy! Mogła dostać 30 tys. KARY! Nieładnie!
I zaznaczyła przy okazji, że „lekceważenie obowiązujących norm postępowania może, jak widać, prowadzić do poniesienia dotkliwej odpowiedzialności karnej”. „Największą karą, jaką możemy na siebie sprowadzić, jest jednak choroba naszych bliskich, a zwłaszcza tych, którzy są od nas starsi i najbardziej zagrożeni ciężkimi powikłaniami – stwierdziła w mocnym tonie Marta Kaczyńska.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: WIELKIE OCZEKIWANIE u Marty Kaczyńskiej. Radosna NOWINA! To już za kilka miesięcy