Mariusz Kamiński zapowiedział rozpoczęcie protestu głodowego jeszcze podczas pobytu w więzieniu na warszawskim Grochowie. Podtrzymywał go cały czas także po przewiezieniu do zakładu karnego w Radomiu, a jego partyjni koledzy wielokrotnie mówili o pogarszającej się kondycji fizycznej skazanego i martwili się o jego zdrowie.
Miało być rozpatrywane nawet przymusowe dokarmianie Mariusza Kamińskiego, ten jednak nie chciał się na nie zgodzić. Z kolei syn skazanego, Kacper Kamiński, przekazał, ze jego ojciec choruje na cukrzycę. To choroba, która wymaga specyficznej diety i nie powinno się jej zakłócać. Głodówka z pewnością nie pomaga.
Nie przypadkowo wybrano także zakład karny w Radomiu, znajduje się tam bowiem przywięzienny szpital. Mimo to można w nim udzielić jedynie podstawowej pomocy medycznej, a gdy stan zdrowia osadzonego spada poniżej pewnego poziomu, konieczne jest przeniesienie takiej osoby do szpitala cywilnego.
Komitet Obrony Więźniów Politycznych poinformował na Twitterze o nagłym pogorszeniu się zdrowia Mariusza Kamińskiego, przez które konieczne było przetransportowanie go szpitala cywilnego. Polityk miał trafić na SOR.
- W związku z gwałtownym pogorszeniem stanu zdrowia Minister Mariusz Kamiński został przewieziony do szpitala w Radomiu. Jego stan jest poważny, bliscy Ministra czekają na informacje od lekarza. Obecnie trwają badania - przekazano.
Wiadomość o przewiezieniu polityka do szpitala cywilnego podał na Twitterze także Marek Jakubiak z Kukiz’15.
- Mariusz Kamiński trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy do Radomskiego Szpitala przy ulicy Aleksandrowicza – napisał.
TV Republika udało się z kolei uchwycić moment, w którym karetka wywozi Mariusza kamińska poza teren zakładu karnego.
Nie wiadomo też, jaki miałby być powód hospitalizacji.