Mariusz Kamiński może pochwalić się niezwykle ciekawym życiorysem. Już jako młody chłopak był bardzo zaangażowany społecznie, co w końcu doprowadziło go do problemów. W 1981 roku, gdy ten miał zaledwie 16 lat, został skazany na rok pobytu w poprawczaku. Powodem było zbezczeszczenie Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej.
Niedługo później, bo w maju 1983 roku Mariusz kamiński został aresztowany za „stawianie czynnego oporu podczas demonstracji”. Zwolniono go w lipcu tego samego roku, jednak został relegowany z liceum
Problemy nie przeszkodziły mu jednak w dalszej działalności. Był członkiem Federacji Młodzieży Walczącej, współtworzył także jej redakcję. Należał także do niejawnego Niezależnego Zrzeszenia Studentów, został nawet członkiem ich zarządu. Był przedstawicielem organizacji studenckich w jednym z podzespołu Okrągłego Stołu. Udało mu się także z powodzeniem ukończyć studia w Instytucie Historii Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego.
Jak widać Mariusz Kamiński zawsze miał w sobie coś z buntownika i był obojętny na to, co dzieje się w państwie. Podobny upór wykazuje także teraz, na przykład pokazując w Sejmie słynny gest Kozakiewicza. Można zakładać, że będzie bronił swoich racji bez względu na wszystko.