Ostatnio Jarosław Kaczyński wychwalał pod niebiosa prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Prezes PiS stwierdził, że jest on "nadzieją nie naszego obozu politycznego, nie jakiejś grupy partykularnej, tylko po prostu Polski". - Wszystkich Polaków, którzy chcą po prostu dobra naszego narodu - podkreślił Kaczyński. Daniel Obajtek pytany przez "Super Express, czy te słowa nie oznaczają zaproszenia do objęcia funkcji premiera, odparł, że traktuje je jako "mobilizację do dalszych działań na stanowisku prezesa Orlenu". - W najbliższych latach widzę się w tym miejscu, gdzie jestem. Nie szukam żadnych innych stanowisk. Ten biznes wymaga ciągłości. A skutecznie kierując Orlenem, mogę również pomóc rozwijać się Ojczyźnie - zaznaczył ( TU PRZECZYTASZ CAŁY WYWIAD Z DANIELEM OBAJTKIEM). Zdaniem szefa klubu Koalicji Obywatelskiej Cezarego Tomczyka jest jednak jeszcze ktoś, kto jest brany pod uwagę jako potencjalny następca Mateusza Morawieckiego. Chodzi o Mariusza Błaszczaka, jednego z faworytów ojca Tadeusza Rydzyka.
CZYTAJ TAKŻE: Po miesiącach odnaleźli Łukasza Szumowskiego. "Mam abstynencję...". Kiepsko to wygląda
- Wydaje się, że dni premiera Mateusza Morawieckiego mogą być policzone. Jarosław Kaczyński myśli o zmianie premiera, żeby zmienić zderzak, który się już zużył - przekonywał Cezary Tomczyk w Polsat News. - Mówi się, że Morawieckiego może zastąpić Obajtek albo Mariusz Błaszczak. To wybór między czymś złym a czymś złym, jeśli chodzi o prowadzenie polskiego państwa - ocenił szef klubu KO.