Pomoc dla Ukrainy przyjmuje różne formy: od zbiórek żywności, ubrań i środków higieny, po transport z granicy Polski, aż po propozycję zakwaterowania. Właśnie na tę ostatnią opcję zdecydowała się rodzina Schreiberów, o czym Marianna Schreiber poinformowała za pośrednictwem Instagrama. – Ne jesteśmy idealną rodziną, ale zapewnimy w naszym domu bezpieczne schronienie dla mamy i dziecka, które przekraczając granicę są zdane same na siebie. Marianna i Łukasz – napisała na grafice w kolorach ukraińskiej flagi.
Z jednej strony internauci chwalili ten ruch. „Super. Wreszcie na wspólnym froncie stoisz z mężem. Krok za krokiem i będzie lepiej”, „Mało jest idealnych rodzin, trzymajcie się”, „Masz wielkie serce, brawo” – czytamy. Innym jednak nie spodobało się podkreślenie różnic, jakie dzielą Mariannę Schreiber i jej męża. „Nawet przy takiej okazji musi pani wtrącić przytyk do swoich spraw osobistych.. brawo za pomoc, ale myślę, że wiele rodzin, które pomaga również nie jest idealnych, co więcej tym ludziom chodzi o bezpieczny kąt a nie to co jest między panią a pani mężem”, „Zawsze myślałem, że rodziny polityków PiS są idealne...”, „Już wielokrotnie Pani pisała jak ma ciężko, wszyscy o tym wiedzą. To się staje nudne i niesmaczne w obecnej sytuacji” – można znaleźć wśród komentarzy. Marianna Scheiber z pewnością nie spodziewała się takiego odzewu…