Marian Banaś

i

Autor: Paweł Dąbrowski/SUPER EXPRESS Marian Banaś

Marian Banaś nie odpuszcza! W PiS mogą spanikować. Prezes NIK szykuje mocne uderzenie

2021-06-17 8:42

Mówi się, że Marian Banaś od jakiegoś czasu wstąpił na wojenną ścieżkę z Prawem i Sprawiedliwością (szef NIK złożył m.in. zawiadomienie do prokuratury na prezesa tej partii, Jarosława Kaczyńskiego). W czwartek Marian Banaś był gościem Beaty Lubeckiej w porannej rozmowie Radia ZET. W trakcie wywiadu poruszono wiele wątków, m.in. słynnej kamienicy w Krakowie, w której wynajmowano pokoje na godziny. Marian Banaś zapowiedział też, co w najbliższym czasie zamierza skontrolować NIK. W PiS po tych słowach mogą spanikować.

Marian Banaś mówił, że jest urzędnikiem bardzo poważnej instytucji, więc słowa Jarosława Kaczyńskiego o tym, że nie powinien on sprawować tej funkcji bardzo go ubodły. Jak tłumaczył, złożenie zawiadomienia do prokuratury było w tym przypadku koniecznością. Przypomniał przy tym, że to poprzedni prezes NIK miał zarzuty, względem niego wciąż takowych w ogóle nie postawiono. - To nie jest praworządność - mówił. Przyznał przy tym, że w swojej działalności mógł gdzieś popełnić drobne błędy, ale podkreślił, że jeśli chodzi o swój majątek, to wszystko ma doskonale udokumentowane.

Zobacz: Andrzej Duda został milionerem! Ujawnimy jego majątek i przyszłą emeryturę [ZDJĘCIA]

Czy PO obiecała Marianowi Banasiowi, że jego dalsze prowadzenie walki z PiS zapewni mu dalszą kadencję nawet po zmianie władzy? Prezes NIK stanowczo zaprzeczył tego typu pogłoskom. Przyznał jednak, że spotkał się z Cezarym Tomczykiem i Michałem Szczerbą, choć nie wchodził szczegóły tego, co w jego trakcie padło.

Ostre słowa Mariana Banasia na konferencji o wyborach kopertowych

Pracownicy NIK mają się rzekomo skarżyć na swojego prezesa. Banaś tłumaczył, że wymaga solidnej pracy, profesjonalizmu i rzetelności, więc takie osoby nie muszą się obawiać o swoją posadę i przyszłość w instytucji, więc śmiało mogą mu się postawić. Zdecydowanie podkreślił, że praca jako szef NIK to oprócz wielkiego wyróżnienia, również wielka odpowiedzialność względem państwa, więc nie zamierza rezygnować ze stanowiska. Raz jeszcze podkreślił, że "nie prowadzi żadnej wojny", zaś przeprowadzone przez jego pracowników kontrole są rzetelne. - Nieważna jaka partia sprawuje władzę, my jesteśmy dla obywateli - przekonywał.

Przeczytaj również: Donald Tusk pod ostrzałem czołowego senatora Platformy! Szok w partii! „On nam nie pomoże”

W internetowej części rozmowy Marian Banaś mówił, że chciałby, aby prokuratura odtajniła akta jego sprawy. Odwołał się jeszcze raz do poprzedniego szefa NIK, Krzysztofa Kwiatkowskiego, który miał postawione zarzuty, a mimo to dostał szansę startu w wyborach do Senatu. Szef NIK mówił przy tym, że jego najbliżsi są zmuszani do składania zeznań niekorzystnych dla niego.

Marian Banaś przyznał też, że kontrolerzy NIK mają utrudnione zadanie w Polskiej Fundacji Narodowej, której władze nie chcą współpracować, przez co działa niezgodnie z prawem, co zostało już zgłoszone do prokuratury. Zapowiedział przy tym możliwą kontrolę przy operacji przejęcia Lotosu przez Orlen. NIK ma zbadać również zagadnienie szpitali tymczasowych, w tym tego na Stadionie Narodowym.

Jak tłumaczy swoje dodatkowe oszczędności, których nie uwzględnił w swoich oświadczeniach majątkowych? Swoją podróżą do USA oraz przyjacielem, który obdarował go spadkiem (m.in. słynną kamienicą w Krakowie). Jak przekonywał Banaś, traktował tę osobę jak własnego ojca. Tłumaczył przy tym, że pewna część tego majątku należy do jego żony. Przekonywał przy tym, że problemy z interpretacją jego oświadczeń majątkowych zaczęły się dopiero, jak zaczął być prezesem NIK. Dodał przy tym, że wcześniej nie miał pojęcia, że w wynajmowanym przez niego budynku wynajmowane są pokoje na godziny. Jak twierdził, przyjeżdżały tam nawet rodziny z dziećmi, a obiekt normalnie funkcjonował. Dopiero gdy "zaczął się show medialny, cyrk" Marian Banaś miał dowiedzieć się, co dokładnie działo się w tej kamienicy i sprzedał ten budynek.

Czy syn Banasia pracuje jako doradca w NIK? Okazuje się, że tak, choć j- jak podkreślił sam Marian Banaś - pełni on swoją rolę społecznie i nie pobiera za to żadnego wynagrodzenia.

Sonda
Czy ufasz Marianowi Banasiowi?