- Całe lata nie możemy w Polsce uporządkować przepisów i otoczenia gospodarczego. Rząd Donalda Tuska jest kolejnym, któremu się to nie udało. To uciążliwe także dla zwykłego obywatela i obawiam się, że 2014 rok także będzie taki.
Zobacz: Prezydent Komorowski chce nazw dla autostrad
W przypadku Europy najbardziej obawiam się braku kontynuacji poprawy w strefie euro, a zwłaszcza deflacji połączonej z recesją, którą właśnie obserwujemy. Prawdopodobieństwo takiego kryzysu oceniam jednak maksymalnie na jakieś 20 proc. i bardziej prawdopodobne jest wychodzenie z recesji.
Generalnie rok 2014 powinien być jednak raczej dobry. Sytuacja będzie się poprawiała i choć nie będzie to żaden boom gospodarczy, to delikatnie odczują to także obywatele. Niewielki spadek bezrobocia, bardziej dynamiczny wzrost realnych wynagrodzeń.
W szerszym kontekście najsilniejsze gospodarki UE będą na plusie, może nawet te słabsze. 2014 rok będzie też rokiem rewolucji, jaka już się dokonuje w dziedzinie surowców, takich jak gaz czy ropa naftowa. Mam na myśli również rewolucję łupkową, która jest faktem w USA, ale nie tylko. Będzie to miało wpływ także na Polskę.
Marek Zuber
Ekonomista, były doradca premiera RP