Marek Król

i

Autor: "Super Express" Marek Król

Marek Król: Striptiz troski

2015-08-24 9:33

Słynny płk Kwiatkowski grany przez Marka Kondrata płakał, patrząc na gołe piersi kobiece. To jakieś zboczenie było, by tracić czas na ryczenie w okolicznościach niecierpiących zwłoki. Podobną dolegliwością co płk Kwiatkowski dotknięty jestem od lat. Ryczę, kiedy rządzący, zwłaszcza premier, obnażają swoją troskę o przyszłość rządzonych. Ryczę rzecz jasna ze śmiechu na widok tej golizny politycznej, wiedząc, że władza też płacze ze śmiechu zadowolona, że kolejny raz wystrychnęła obywateli na dudka. Kiedy przywódca partii i rządu Donald Tusk ogłaszał podniesienie wieku emerytalnego w trosce o wysokość świadczeń przyszłych emerytów, pokładałem się ze śmiechu. Budżet się sypał Tuskowi, rosły dopłaty do emerytur, osiągając 82 mld zł rocznie, intratna posada w UE czekała na nasze słońce Peru i geniusza Szwajcarii Kaszubskiej. Pragnąc zatrzymać tę lawinę grożącą przekroczeniem konstytucyjnego zapisu o długu publicznym, Tusk zatroszczył się o przyszłych emerytów. Jak typowy pomunista skonfiskował 150 mld zł oszczędności obywateli w OFE. Na szczęście dla niego Sąd Najwyższy orzekł, że składki na OFE wpłacane przez pracujących to nie są prywatne pieniądze.

W II PRL zawsze można liczyć na komunistyczną wrażliwość prawną sędziów, zwłaszcza najwyższych. Rabunek ten pozwolił spokojnie Tuskowi zapiąć budżet z bezpiecznym deficytem. Niestety, chory system wymaga dalszego zadłużania się państwa. A tymczasem gwałtownie rosnące z roku na rok dopłaty budżetu do emerytur ZUS, KRUS i mundurowych poważnie ograniczają możliwość zaciągania długów. Stąd pomysł wydłużenia wieku emerytalnego do 67. roku życia, który spowalnia przyrost państwowych dopłat do emerytur. Nie gwarantuje to jednak uniknięcia katastrofy ZUS. Tylko jakaś śmiertelna epidemia wśród wchodzących w wiek emerytalny po 2020 r. uratowałaby budżet i zapewniła godne świadczenia twardzielom, którzy przeżyli. Innym sposobem byłby gwałtownie wysoki wzrost gospodarczy wywołujący wzrost zatrudnienia, zwłaszcza płatników ZUS. Nic nie zapowiada epidemii wśród emerytów ani gospodarczego boomu, więc Tusk świadomie dokonał przesunięcia katastrofy w nieodległą przyszłość. Nieszczęśnicy, którzy uwierzyli, że wydłużenie okresu składkowego do 67. roku życia zapewni godziwą emeryturę, mogą sobie pogratulować wiary w troskę partii i rządu. Składki płacone na ZUS są natychmiast wypłacane obecnym emerytom i nie stanowią żadnej lokaty ani inwestycji. Skoro można było zrobić skok na realne pieniądze w OFE, to tym bardziej będzie można skonfiskować wirtualne zapisy składek ZUS. Dlaczego partia i rząd oraz ich media tak opętańczo krytykują referendalne pytanie o wiek? Otóż dlatego, że przy tej okazji ujawnione zostanie kłamstwo rządów Tuska i jego troska o przyszłość emerytów. Podniesienie wieku emerytalnego nie ma żadnego znaczenia dla wysokości świadczeń. To tylko sposób, by kilka lat później oszukani złorzeczyli na złoty okres Komorowskiego i Tuska. Referendum Andrzeja Dudy może być bolesnym striptizem troski PO o przyszłość obywateli. Takiej podłości nie znała historia ludzkości - skomentowało ironicznie wniosek o referendum prezydenta Dudy "ministerstwo prawdy".

Sprawdź: Mąż Marty Kaczyńskiej zatrzymany przez CBA. Poważne zarzuty!