Wiele kobiet moje wytłumaczenie zmiany płci Krzyśka potraktowało jako przejaw prawicowego prymitywizmu ze skłonnościami do teorii spiskowych. A tymczasem w ubiegłym tygodniu "SE" potwierdził moją teorię. Otóż Anna Grodzka zorganizuje specjalne warsztaty dla kobiet, by przełamały swoje seksualne tabu. Większość mężczyzn robi to przez całe życie, ale nikt jakoś nie wpadł na pomysł, aby nazwać to warsztatami. "Żelaznym punktem tych warsztatów będą rozmowy o kobiecych genitaliach" - informuje Grodzka. Posłanka ujawniła także swoje eugenitalne odkrycie, że "kobiety są tak, jak mężczyźni, istotami seksualnymi". Będąc rówieśnikiem Grodzkiej, odkryłem to wiele lat temu bez operacji zmiany płci. W dzieciństwie popularna była zabawa w lekarza i często na moje barki spadał trud bycia doktorem. Obowiązuje mnie tajemnica lekarska, więc nie ujawnię, jakie problemy miały moje pacjentki. Krzysiek Bęgowski, jako Grodzka, postanowił w ramach warsztatów przedłużyć tę zabawę w doktora. Jeżeli Grodzka dalej będzie się rozwijać w edukacji seksualnej kobiet, to niechybnie wkrótce uruchomi szkołę rodzenia dla młodych matek. Cóż, w bogatym kraju europejskim, jakim jest Polska, mamy jedyną w świecie posłankę transseksualną, która rozwiązuje bolesne problemy. Czyje? Proszę zgadnąć.
Mimo całej mistyfikacji Grodzka jest uczciwym przebierańcem. Rządzący rozwiązują często jeszcze bardziej abstrakcyjne problemy dla większości obywateli. Przebrany za premiera facet od lat, podobnie jak Grodzka, rozwiązuje problemy, które sam stworzył. Przebrani za ministrów klauni rządu także symulują rozwiązywanie problemów, które sami stworzyli. Ot, na przykład Sławek Nowak przytargał pendolino, które od miesięcy uczy się jeździć na doświadczalnym torze. Prywatny inwestor po tak kosztownym zakupie starałby się, by pendolino natychmiast zaczęło zarabiać na siebie. Pomunistyczny Nowak wydał pieniądze podatników, zrobił w rządowej telewizji show, a pendolino stoi na bocznym torze. Przebierańcy spendolinić mogą wszystko: lotnisko w Modlinie, obwodnicę Warszawy i most w Mszanie. Głupi podatnicy to sfinansują, zatem rządzący przebierańcy nie muszą obawiać się konsekwencji. Jeśli w nieodpowiedzialnych mediach pojawią się jakieś zarzuty, to z odsieczą ruszą przebrani za dziennikarzy funkcjonariusze mediów, którzy jak Grodzka mają problem z identyfikacją swojej pozycji społecznej. I tak oddają się, by dawać i czerpać z tego finansowe korzyści.
Jak śpiewał Andrzej Rosiewicz, coraz więcej przebierańców, coraz trudniej o oryginał.