Może pozostaną nieliczni postępowi Europejczycy, którzy wdychać będą powietrze w UE, a wydychać poza jej granicami, np. w Rosji. Ta ignoruje pakt klimatyczny. I robi słusznie, podobnie jak Chiny, USA i cała Ameryka Południowa. Już dziś do starego hasła: rusz głową zatkaj dziurę ozonową, dodaję nowe: rusz tyłkiem, wydychaj chyłkiem. Zwłaszcza przy komisarz Hadegaard, która być może zemściła się na nas za duńskie kaszaloty Komorowskiego. Złajała Polskę za weto w sprawie CO2. "Nigdy nie zaakceptujemy sytuacji, żeby jeden kraj zablokował resztę świata w postępach, jeden kraj nie może blokować 26 krajów" - bulgotała komisarz na szczycie 26 ministrów ochrony środowiska.
Znowu mamy szczęście w nieszczęściu klimatycznym, bo w Polsce rządzi postępowa prounijna PO. Jest więc nadzieja, że ekokomunistyczna prasa Europy i gazeta na Jamajce nie zniszczą z takim trudem odbudowanego wizerunku Polski. W tym przypadku Polska blokująca redukcję CO2 zachowała się mądrze. Koszty realizacji pomysłów Dunki byłyby zabójcze nie tylko dla Polski, która musiałaby zamknąć swoje elektrownie węglowe. Pogrążona w kryzysie Europa jeszcze bardziej obniżyłaby konkurencyjność w porównaniu z Chinami czy USA.
Kiedy paraliż postępowy dotyka europejskie głowy, reszta świata produkuje. Nie przejmując się ekobredniami o globalnym ociepleniu. W Europie niewielu wie o apelu heidelberskim z 1992 roku. Tysiące uczonych, w tym ponad 70 noblistów, przeciwstawiło się ekoterrorystom globalnego ocieplenia. W 1998 roku 17 tysięcy uczonych podpisało Petycję Oregońską wzywającą do odrzucenia protokołu z Kioto. Uczeni ci wykazali, że wpływ człowieka na zmiany klimatyczne jest iluzoryczny. Dołączyli do nich inni uczeni, wykazując, że zmiany klimatu zależą głównie od aktywności słońca. Po okresie aktywności w latach 90. weszło ono w fazę pasywną i ziemski klimat od 2001 roku wychładza się. Ustało topnienie lodów Arktyki, cofanie się lodowców. Żadne badania nie wykazały wpływu CO2 na ocieplanie się klimatu. Najwięcej CO2 wydzielają morza i oceany. I aż boję się o tym pisać. Kiedy dowie się o tym pani Hadegaard, nakaże przykryć wszystkie akweny Ziemi folią. Co zrobią biedne rośliny, którym UE zablokuje fotosyntezę? Wyniosą się do Chin i USA tak jak cała produkcja przemysłowa.
A teraz Czytelniku możesz wypuścić powietrze, jeżeli uwierzyłeś w globalne ogłupienie.