Kiedy pan poczuł się kobietą? - pyta psychiatra pacjenta. Wtedy, panie doktorze, kiedy wybierałem biustonosz, a sprzedawczyni zaproponowała mi stanik push up. Poniżyła moją kobiecość sugerując, że nie mam piersi, a więc potrzebny mi jest biustonosz samonośny.
Bolesne przeżycia owego pacjenta z kabaretowego skeczu przypomniały mi się, kiedy oglądałem sobotni Marsz Wolności. Zorganizowała go totalna opozycja w skrócie: totop. "Nie bądź jełopa, ważna jest Europa" - krzyczał jeden z transparentów niesiony w tej demonstracji. Dla mnie ważna jest Polska, więc jestem jełopą, który w dodatku nie rozumie, o co walczą totopy. Przywódca totopów Grzegorz Schetyna głosi, że zagrożona jest wolność (stąd Marsz Wolności), demokracja, praworządność, trójpodział władzy itd. A na razie tylko dr Stanisław Gawłowski, zawieszony sekretarz generalny PO, stracił wolność na rzecz aresztu śledczego. Schetyna z całym totopem przypomina owego pacjenta, który poczuł się kobietą. To jeszcze byłoby zrozumiałe wśród postępaków. Niestety, wymyślona kobiecość wywołuje u tego pacjenta syndrom prześladowania przez rządzących. Oczywiście ma to wywołać poczucie zagrożenia w społeczeństwie polskim. Nawet spacerujący w Warszawie przechodnie nie wykazali zainteresowania Marszem Wolności. O frekwencję w tej demonstracji nie będę się spierał, bo zależy ona od poglądów politycznych. Demonstrujących jednak było za mało, by opinia publiczna uznała, że zagrożona jest wolność. Skoro tak, to nie udała się totopom manipulacja, którą opisał George Orwell. Dowodził on, że aby skutecznie uciskać innych ludzi, trzeba najpierw zdegradować słowa takie jak "prawda" na rzecz jakiegoś większego dobra. A tym większym dobrem jest, zdaniem totopów, odsunięcie PiS od władzy. To, że jest to dobro ważniejsze od prawdy, jakoś nie dociera do społeczeństwa. Wywołuje to jeszcze większą determinację totopów, którzy odsunięci od władzy, stają się coraz bardziej agresywni. Czują się prześladowaną kobietą, jak ów pacjent wybierający biustonosz. A z braku wiadomo czego zmuszeni są zakładać push up z napisem wolność, demokracja, etc. I tak ten biustonosz samonośny totopów prezentują w demonstracjach, co daje im poczucie bycia prześladowaną kobietą każdej płci.