Marek Goliszewski

i

Autor: Marcin Smulczyński Marek Goliszewski

Marek Goliszewski o Kulczyku: Janek był moim dobrym kolegą

2015-07-30 4:00

Marek Goliszewski, prezes Business Center Club wspomina Jana Kulczyka.

"Super Express": - Jak dobrze znał pan Jana Kulczyka?

Marek Goliszewski: - Poznaliśmy się jeszcze przed transformacją ustrojową, ponad trzydzieści lat temu. Wspominam go nie tylko jako biznesmena, bo tu jego postać była powszechnie znana.

- To jak pan go zapamięta?

- Po pierwsze z umiejętności rozmowy. W przeciwieństwie do większości Polaków umiał rozmawiać, potrafił słuchać. Nie przerywał, nie mówił od razu "nie" na argumenty rozmówcy. Potem przytaczał swoje racje, starając się przekonać rozmówcę. To była niesłychanie ważna jego cecha. Która przejawiała się też w umiejętności szukania i znajdowania kompromisu. W Radzie Głównej BCC dochodziło do sporów. On zawsze szukał pola do porozumienia. Robił to w sposób rzeczowy, spokojny, bez emocji. To się podobało, ludzie, z uwagi na jego autorytet, pomysły te akceptowali. Trzecia cecha, o której rzadko się mówi, to umiejętność dzielenia się pieniędzmi. Nie ma chyba żadnej dziedziny życia społecznego, w której jego pieniądze nie odgrywałyby roli. Czy to nauka, czy kultura, czy sport, czy młodzież, czy pomoc dla biednych, on te pieniądze inwestował. Nie chwalił się tym, ale za to będę go cenił, takim go zapamiętam.

- Byliście przyjaciółmi?

- To za dużo powiedziane. Prywatnie byliśmy dobrymi kolegami. Byliśmy za to przyjaciółmi biznesowymi. Einstein mówił, że świat ustępuje drogi tym, którzy wiedzą, dokąd idą. Janek wiedział to doskonale. Wszyscy myśleli, że chodzi mu o pomnażanie majątku, zarabianie dużych pieniędzy. Ale to nie była prawda. Jemu chodziło o realizowanie wielkich wyzwań. Dokładał do tego umiejętność analizowania, szerokie horyzonty myślenia i odwagę w działaniu. Podejmował ryzyko, ale decyzje ryzykowne przynoszą albo spektakularne porażki, albo spektakularne sukcesy. Przykładem tego drugiego jest zainwestowanie w ropę w Afryce. Odniósł ogromny sukces. Podobnych, choć nieco mniejszych, było więcej. Myślę, że to, jak Jan Kulczyk podbijał świat, doczeka się jakiegoś dogłębnego opracowania.

Zobacz: Jan Kulczyk RODZINA. Żona Grażyna, córka Dominika, syn Sebastian

Nasi Partnerzy polecają