Prof. Marek Belka lubi jadać na mieście. Jedna z jego takich kolacji w restauracji Sowa i Przyjaciele została nawet uwieczniona na słynnych już taśmach, na których Belka ostro dyskutuje z szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem (53 l.). Wczoraj podczas sejmowej debaty nad sprawozdaniem z pracy Narodowego Banku Polski Belkę zmógł głód. Na salę wniesiono dla niego sushi. Jednak szef banku centralnego nie zjadł potrawy na miejscu, ale czmychnął w kuluary, by tam w samotności degustować japoński przysmak. Przy tej okazji do śmiechu było siedzącym na sali posłom, którzy po cichu rechotali z Belki i jego strachu przed podsłuchami...
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail