Marcin Przydacz atakuje Tuska, chodzi o bezpieczeństwo Polski. "Minimalna wola współpracy"

2025-12-29 12:32

Wizyta prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego u Donalda Trumpa na Florydzie, która odbyła się w niedzielę, wywołała falę komentarzy na całym świecie. Gdy politycy omawiali przyszłość pokoju, w Polsce doszło do ostrej wymiany zdań, która może zaskoczyć. Premier Donald Tusk, komentując rozmowy, ostrzegł przed podziałami. Niespodziewanie odpowiedział mu prezydencki minister Marcin Przydacz, wbijając szpilę w szefa rządu.

Marcin Przydacz

i

Autor: Marek Kudelski/Super Express Marcin Przydacz
  • Wołodymyr Zełenski i Donald Trump spotkali się na Florydzie, a Trump ogłosił, że są "bardzo blisko porozumienia" w sprawie Ukrainy.
  • Premier Tusk ostrzegł, że Zachód przegra, jeśli Rosja podzieli sojuszników, podkreślając rolę USA w gwarancjach bezpieczeństwa.
  • Marcin Przydacz skrytykował Tuska za brak współpracy i niewysyłanie notatek ze spotkań międzynarodowych do Kancelarii Prezydenta.

Zełenski i Trump blisko porozumienia?

Spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem w posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie było szeroko komentowane. Szczególnie, że wcześniej Trump rozmawiał telefonicznie z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem. Po rozmowach z Zełenskim, Trump stwierdził, że są "bardzo blisko porozumienia", uzgadniając około 95% kwestii. Zełenski podkreślił, że gwarancje bezpieczeństwa są kluczowe dla trwałego pokoju. W rozmowach z liderami europejskimi i UE Polskę reprezentował prezydent Karol Nawrocki.

Tusk alarmuje, a Przydacz wbija szpilę

Premier Donald Tusk, komentując nocne rozmowy, napisał na portalu X: "Po nocnych rozmowach z liderami państw europejskich pewne jest jedno: Zachód i Ukraina przegrają tę konfrontację, jeśli Rosja zdoła nas podzielić i podyktować warunki pokoju. Sukcesem jest deklaracja udziału USA w gwarancjach bezpieczeństwa. Ale do finału rozmów wciąż daleko".

Ta wypowiedź szybko spotkała się z ripostą ze strony prezydenckiego ministra Marcina Przydacza, szefa Biura Polityki Międzynarodowej. Przydacz nie przebierał w słowach, sugerując brak współpracy ze strony premiera.

"Aby nie dać się podzielić konieczna jest także bieżąca wymiana informacji, Panie Premierze. Czy możemy liczyć, że zacznie Pan w końcu wysyłać do KPRP notatki ze swoich spotkań międzynarodowych? Od wielu miesięcy Pan tego nie robi. Podobno MSZ również na to narzeka" – napisał Przydacz. Dodał również: "Proszę się nie boczyć. Bezpieczeństwo Rzeczypospolitej wymaga od Pana minimalnej woli współpracy".

Ta ostra wymiana zdań między przedstawicielami rządu a Kancelarią Prezydenta wskazuje na narastające napięcia w polskiej polityce zagranicznej, zwłaszcza w kontekście kluczowych negocjacji międzynarodowych dotyczących wojny w Ukrainie. Brak jednolitego frontu może mieć poważne konsekwencje dla pozycji Polski na arenie międzynarodowej.

Polityka SE Google News
Paczki dla Powstańców gotowe! Ekipa „Super Expressu” pomogła
Sonda
Czy taki wpis Donalda Tuska w ogóle powinien mieć miejsce?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki