Jak można przeczytać na oficjalnym profilu KOD, uzasadnienie hasła brzmi następująco: - Naród, czyli wszyscy, którzy żyją w Polsce, którzy czują się z Polską związani, którzy wiążą z Polską swoją przyszłość. Nie dajmy sobie odbierać właściwego znaczenia słowa naród. Nie dajmy go zawłaszczyć tym, którzy chcą dzielić i wykluczać. Dla nas słowo naród brzmi dumnie. Bo zaprasza do wspólnoty. Wspólnoty otwartej, szczerej i gościnnej. Wspólnoty, w której każdy znajdzie swoje miejsce.
Tym razem manifestacja będzie jedna, wyłącznie w Warszawie. Jak zachęcają organizatorzy na FB: - KOD to tysiące ludzi w całej Polsce i na świecie. Pokażmy, ile nas KODerek i KODerów jest naprawdę! Niech wszyscy zobaczą, że KOD "się nie kończy", że to nie tylko "garstka", jak o nas piszą nam nieprzychylni. Spotkajmy się wszyscy w jednym miejscu i pokażmy jaką jesteśmy siłą.
Marsz wystartuje w sobotę, 27 lutego, o godz. 13. Jego uczestnicy zbiorą się na błoniach Stadionu Narodowego w Warszawie, od strony al. Zielenieckiej. Po okolicznościowych przemówieniach przejdą trasą: al. Zieleniecka – al. Poniatowskiego – most Poniatowskiego – Al. Jerozolimskie – Marszałkowska – Królewska na plac Piłsudskiego. Tam zaplanowane są kolejne wystąpienia. Zakończenie manifestacji przewidziane jest na godz. 17.
W związku z manifestacją należy spodziewać się utrudnień w ruchu, o których pisaliśmy (TUTAJ).
W trakcie manifestacji będą apelować także o poparcie dla opracowanego przez KOD projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Muszą zebrać 100 tysięcy podpisów pod nim w maksymalnie trzy miesiące. Liczą, że może uda się uzyskać je podczas sobotniej manifestacji. Kijowski tłumaczył w internecie: - Zaprosiliśmy do udziału w naszym Marszu "My, Naród" polityków, przywódców wszystkich partii. Jesteśmy przekonani, że współpraca obywateli z politykami jest podstawą społeczeństwa obywatelskiego. W demokratycznym państwie prawa to politycy uchwalają prawo. Politycy je realizują. Politycy podejmują ważne decyzje. (…) Obywatele mogą realizować swoje marzenia, aspiracje, plany, oczekiwania i ambicje dotyczące państwa, społeczeństwa, wspólnoty wyłącznie za pośrednictwem polityków. Obywatele – naród, suweren – zatrudniają polityków do realizacji projektów. Politycy pełnią rolę pracowników sezonowych. Kiedy politycy nie mają atrakcyjnych projektów, obywatele wybierają innych polityków. Dlatego będziemy z politykami na naszym marszu. Ale będziemy tam "My, Naród". To my pokażemy, że jesteśmy, że stoimy na straży demokracji, że nie odpuścimy. Że będziemy politykom patrzeć na ręce. Politykom dzisiaj rządzącym i politykom, którzy będą rządzili w przyszłości. Będziemy patrzeć na ręce w sprawach polityki, w sprawach gospodarki, w sprawach ustroju i w sprawie wolności. A także, i przede wszystkim, w sprawie naszej godności. Nie pozwolimy poniewierać naszej historii, naszej dumy, naszych dokonań. Polska nie jest w ruinie. I chociaż wiele musimy poprawić, wiele było niedociągnięć i niedoskonałości, to była to Polska, którą razem budowaliśmy. O której wolność walczyliśmy.
Jak dodał, symbolem walki o ową wolność jest Lech Wałęsa: - To on stał na czele, kiedy o tę wolność walczyliśmy i kiedy ostatecznie wygraliśmy. To on wywołał demokratyczną rewolucję w Polsce, w Europie i w świecie. Dzisiaj potrzebuje naszego wsparcia. I to wsparcie dla niego wyrazimy. Niech Lech Wałęsa zobaczy nas dziesiątki, a może i setki tysięcy – apeluje Kijowski i zachęca tych, którzy nie mogą przyjść na sobotni marsz osobiście, by tego dnia wywiesili w swoim oknie flagę polską lub europejską.
Według warszawskiego Ratusza w marszu wzięło udział 50 tysięcy ludzi. Inne dane przytacza Policja:
. @RadioZET_NEWS Raport wewnętrzny policji-w demonstracji KOD w stolicy wzięło udział 15 tysięcy osób.
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) 27 lutego 2016
Zobacz także: W sobotę marsz KOD w Warszawie- utrudnienia w ruchu!