Barbara Nowak musi przeprosić ZNP
Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał jednoznaczny wyrok, oddalając zdecydowanie apelację Barbary Nowak. Jednocześnie małopolska kurator oświaty musi przeczytać poniższe oświadczenie, w ramach przegranej sprawy sądowej. Warto wspomnieć, że sprawa dotyczyła oskarżenia przez kurator ZNP o alarmy bombowe, a raczej połączyła z niewiadomych przyczyn ze strajkiem nauczycieli i mówiąc, że ZNP odpowiedzialny jest za "destabilizację państwa.
"Niniejszym oświadczam, że moje twierdzenie, jakoby zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego w kwietniu 2019 r. strajk był jednym z elementów konsekwentnie realizowanego planu destabilizacji Państwa Polskiego obejmującego m.in. alarmy bombowe w szkołach jest twierdzeniem nieprawdziwym. Za podanie tej nieprawdziwej i naruszającej dobra osobiste Związku Nauczycielstwa Polskiego informacji Związek ten przepraszam. Związek Nauczycielstwa Polskiego przepraszam także za moje twierdzenie, jakoby organizujący strajk działacze ZNP wzorowali się na totalitarnych systemach takich jak komunizm i faszyzm" - brzmi oświadczenie. 6 maja 2019 udzieliła wywiadu, w którym właśnie padły kontrowersyjne słowa.
"Alarmy bombowe w szkołach, gdzie dziś uczniowie przystępują do egzaminu maturalnego. Metody, które stosują tylko terroryści. To kolejne potwierdzenie, że trwające od 8 kwietnia akcje strajkowe w szkołach były elementem (nie pierwszym) konsekwentnie realizowanego planu destabilizacji państwa polskiego. Atak na bezpieczeństwo dzieci i młodzieży. Czy jest jeszcze jakaś granica w walce o władzę?" - mówiła wówczas w wywiadzie dla portalu wpolityce.pl.