(: Malkontent

2012-07-11 4:00

Dramat był blisko. Jeszcze poranne wiadomości doprowadziły mnie do histerii. Jeszcze poranna lektura "GW" wprawiła w stan bliski obłędu... Widmo unosiło się nad polską piłką... Widmo Engela Jerzego. To on gonił na liście rankingowej możliwych trenerów reprezentacji dotychczasowego faworyta Waldemara Fornalika. I był już blisko... Ale na szczęście w tym polskim piłkarskim nieszczęściu trenerem nie został. Wygrał Fornalik, chłop ze Śląska i tyle dobrego (poza tym, że doprowadził Ruch Chorzów do wicemistrzostwa) można o nim powiedzieć - komentował szwagier.

Tylko tyle dobrego i aż tyle dobrego. Chłop jest nowy i żądny sławy. I robotny, i dokształcony, co wszyscy podkreślają. Ale czy ma chemię? Bo mówi się, że chemia (z piłkarzami) w zawodzie trenera jest najważniejsza... No więc nie wiem, czy ma.

Ale jest pewne, że mistrz własnego pijaru i reklamy Engel nie dostanie po raz drugi szansy popsucia polskiej reprezentacji. Choć miał chemię. Do zarabiania kasy. Ale nie o to (tylko) na boisku chodzi. A więc Fornalik... hmmm.