To nic, że już dwa razy w tej kadencji taki wniosek był głosowany i oczywiście przepadł z kretesem. To nic, że i tym razem koalicja i minister Rostowski się wybronią. Najważniejsze, że w mediach będzie głośno. No i przywali się rządowi. Tylko że autor tego genialnego przedsięwzięcia (mózg wielki i strateg wybitny) najwyraźniej w rachunkach nie jest nazbyt biegły. Bo pod wnioskiem musi się podpisać 69 posłów, a SLD ma ich znacznie mniej. No i kłopot mają towarzysze Grzegorza, bo PiS się na nich wypiął, a nawet z pomocą PJN tych głosów kilku brakuje. No cóż, jak ktoś liczyć do 69 nie umie, niech się za wielką politykę nie bierze.
(: Malkontent
2011-03-31
4:00
SLD chciało przypomnieć o sobie światu. A że ma niewiele do zaprezentowania, postanowiło złożyć wniosek o wotum nieufności dla ministra finansów.