Według boskiego Grzegorza, sprawa ułaskawienia Jacka S. przez śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego to kompromitacja IV Rzeczpospolitej - czego dowodził wczoraj w Radiu Zet - a ułaskawienie przez Aleksandra Kwaśniewskiego mordercy, a później skarbnika lewicy Vogla kompromitacją już nie jest. Zrozumiałe jest też ułaskawienie przez tegoż Aleksandra byłego wiceministra spraw wewnętrznych Sobotki, skazanego za udział w aferze starachowickiej. Najobrzydliwszej. To tu politycy SLD uprzedzili mafię... o akcji policji.
Kaczyński - nie. Kwaśniewski - tak. Wart uczeń mistrza.