(: Malkontent

2012-01-07 3:00

A w Trzech Króli wściekłość mnie ogarnia. A święto pokory to jest... Tych trzech ze stajenkowej legendy uznało w niemowlaku władcę... I pokornie pokłon mu oddali. A pacjenta - świętego naszego powszedniego - ani lekarz, ani aptekarz, ani król Tusk Donald nie chcą uznać za ważniejszego niż oni sami. Żadnej nauki z symboli wiary, żadnego przemyślenia. Tylko buta i własny interes. I stąd mój żal w Trzech Króli - skarżył się szwagier.

Bo po co jest lekarz? By choremu służyć. Właściwą terapię i leki przepisać. A on (lekarz) straszy tego pacjenta... Bo się z rządem kłóci... A co to pacjenta obchodzi?! A po co jest aptekarz? By choremu lekarstwo właściwe jak najszybciej dostarczyć. Ale on (aptekarz) woli go (chorego) z kwitkiem odesłać. Bo się z rządem kłóci... A co to pacjenta obchodzi?

A premier po co jest? By obywatelowi pacjentowi służyć i takie ustawy wprowadzać, by mu ulżyć, a nie upokarzać bałaganem i lekceważeniem. Dlatego dziś święto Trzech Trutniów ogłaszam: Aptekarza, Lekarza i Premiera...