Bo po co jest lekarz? By choremu służyć. Właściwą terapię i leki przepisać. A on (lekarz) straszy tego pacjenta... Bo się z rządem kłóci... A co to pacjenta obchodzi?! A po co jest aptekarz? By choremu lekarstwo właściwe jak najszybciej dostarczyć. Ale on (aptekarz) woli go (chorego) z kwitkiem odesłać. Bo się z rządem kłóci... A co to pacjenta obchodzi?
A premier po co jest? By obywatelowi pacjentowi służyć i takie ustawy wprowadzać, by mu ulżyć, a nie upokarzać bałaganem i lekceważeniem. Dlatego dziś święto Trzech Trutniów ogłaszam: Aptekarza, Lekarza i Premiera...