- Największym obciążeniem jest jednak ogromna składka na ZUS, którą muszę płacić bez względu na to, czy zarobię, czy nie. Mam nadzieję, że rząd wymyśli coś w tej kwestii i pomoże przetrwać ten trudny dla nas okres – mówi „Super Expressowi” Urszula Grodzka (41 l.), właścicielka zakładu fryzjerskiego w Białymstoku.
Kobieta – jak i wielu małych przedsiębiorców – liczy straty, bo wizyt jest coraz mniej. Dlatego też właściciele małych biznesów liczą na pomoc rządu. Minister Jadwiga Emilewicz (46 l.) zapowiada, że w ciągu tygodnia pojawi się ustawa osłonowa, odraczająca w czasie płatność podatków, PIT, CIT i VAT.
Urszula Grodzka (41 l.), fryzjerka w Białymstoku:
Od kilku dni prawie nikt do mojego salonu nie przychodzi. Mimo to muszę opłacić czynsz czy rachunek za prąd. Największym obciążeniem jest jednak ogromna składka na ZUS, którą muszę wpłacić bez względu na to, czy zarobię, czy nie. Mam nadzieję, że rząd pomoże przetrwać przedsiębiorcom ten trudny okres.