Przegrana ma dla Magdaleny Ogórek słodki smak - nie musi już paradować od rana do nocy w białych sukienkach, nie będzie też musiała pisać prawa od nowa. Są także inne przyjemności. Podczas gdy Bronisław Komorowski (63 l.) i Andrzej Duda (43 l.) prowadzili wczoraj w pocie czoła swoje kampanie, ona poszła do fryzjera i zażyczyła sobie mycie głowy i odświeżenie fryzury. Trafiła do salonu w pobliżu Sejmu, gdzie dbają o swoje fryzury takie celebrytki jak Edyta Górniak (42 l.) czy Joanna Przetakiewicz (47 l.). Ogórek była zrelaksowana, jakby w ogóle nie słyszała pretensji o swój kiepski wynik. Zatopiła się w myślach i nie było w nich obrazu Leszka Millera (69 l.) z zaciśniętymi ustami. Ogórek myślała, a my żałowaliśmy, że nie widzieliśmy jej takiej pięknej podczas kampanii.
To jednak nie koniec byłej kandydatki. Zapowiedział to wielkopolski baron SLD Leszek Aleksandrzak (57 l.), współautor jej wyniku wyborczego. - Będziemy z nią dalej współpracować, nie zamierzamy się z nią rozstawać - mówił. W końcu w Polsce jej się nie udało, ale wśród Polonii w Kolumbii odniosła sukces. Według PKW zdobyła tam trzecie miejsce z 3 głosami.
Zobacz też: Magdalena Ogórek RODZINA. Kim są córka Magda i mąż Piotr Mochnaczewski?