Po tym, gdy zapadła decyzja o zawieszeniu strajku, wydawało się, że nieco poprawią się stosunki członków ZNP z politykami partii rządzącej. Antoni Macierewicz zamiast łagodzić napięcia, zaatakował w swoim stylu. - Miejmy nadzieję, że to koniec skandalicznych, uderzających w Polskę, w uczniów, w całą naszą konstrukcję narodową działań - wypalił były szef MON. Na tym nie poprzestał i sięgnął po naprawdę ostrą amunicję. - Nie zdawaliśmy sobie sprawy z głębokości zmian, jakie dokonały się w ciągu ostatnich 30 lat w środowisku nauczycielskim. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że zwłaszcza kierownictwo ZNP stało się narzędziem bezwzględnej walki politycznej, przedłużeniem czasów komunistycznych i działań wymierzonych w polskość - ocenił Macierewicz.
ZOBACZ TAKŻE: Zapytano Szydło o to, czy Zalewska DRAŻNI. Ta odpowiedź zaskakuje