- Gdy pan Putin rozpoczął swój frontalny, brutalny, niespotykany w historii dyplomacji i polityki atak na Polskę, użyłem sformułowania, że wypowiedział nam on wojnę polityczną. To sformułowanie zostało dość szeroko skrytykowane, że jest zbyt radykalne, zbyt daleko idzie i być może mamy do czynienia po prostu z pewnego rodzaju publicystyką, ale ja pamiętałem, że w roku 2009 w rocznicę wybuchu II wojny światowej to właśnie pan Putin opublikował na łamach „Gazety Wyborczej” artykuł proponujący sojusz rosyjsko-niemiecki jako nową formułę, szkielet, strukturę geopolityczną Europy – grzmiał na antenie TV Trwam Macierewicz.
Jak przypomniał, Lech Kaczyński jako prezydent zdecydowanie odrzucił tę propozycję.
– Nikt nie wątpi, że jego obietnice zmiany konstytucji, przekazania części kompetencji w ręce parlamentu są fikcją i zasłoną dymną mającą stworzyć dobrą atmosferę do decyzji, która w istocie oznacza jednowładztwo i to, że Putin nie ma zamiaru zrezygnować z władzy zapewne aż do odejścia, które byłoby wymuszone zewnętrznymi okolicznościami. On sam już nie zrezygnuje – skwitował.
ZOBACZ TEŻ: Putin chce rządzić do końca życia