Antoni Macierewicz i Sara

i

Autor: PAP(2)

Wolność słowa nie jest dla dzieci?!

Macierewicz i Lichocka tłumaczą szokujące słowa Kaczyńskiego! Żadne z nich się z nim nie zgadza!

10 – letnia Sara, to najmłodsza dziennikarka akredytowana do pracy w Sejmie. Dziewczynka prowadzi swój kanał "Perspektywa Sary", gdzie zadaje politykom dociekliwe – i często bardzo zasadne – pytania. Jednak część parlamentarzystów do młodej dziennikarki podchodzi bardzo protekcjonalnie. Jedną z tych osób jest prezes PiS Jarosław Kaczyński, który na pytania Sary w Sejmie, nakazał jej odejść, a gdy dziewczynka powołała się na wolność słowa – stwierdził, że nie jest ona przeznaczona dla dzieci. Sara postanowiła tę opinię prezesa skonfrontować ze zdaniem innych znanych polityków PiS. Co usłyszała?

"Czy wolność słowa jest dla dzieci?"

Z powyższym pytaniem do posła Antoniego Macierewicza zwróciła się 10-letnia Sara. -Wolność słowa jest dla każdego wtedy, gdy ma świadomość tego, czego słowo dotyczy — opowiedział Macierewicz. Na to młoda dziennikarka przytoczyła byłemu szefowi Ministerstwa Obrony Narodowej słowa Jarosława Kaczyńskiego, który dzień wcześniej stwierdził, że "wolność słowa nie jest dla dzieci".Obecna przy rozmowie posłanka Joanna Borowiak (PiS) stwierdziła, że "nie słyszała tego i nie może komentować". Od komentowania nie wzbraniał się jednak Antonii Macierewicz:

-To takie być może jest jego zdanie — stwierdził były szef MON.

Podobne pytanie Sara zadała także Joannie Lichockiej z PiS. -Im więcej dziecko ma swobody wypowiedzi, zwłaszcza wtedy, kiedy zaczyna chodzić do szkoły i zadaje mnóstwo pytań, tym lepiej dla niego – zauważyła. Skonfrontowana ze stanowiskiem Jarosława Kaczyńskiego, Lichocka dodała, że "być może jest tak, że na przykład jeżeli dziecko mówi coś, co uważa za mądre, a jest niemądre, i mama mówi: "nie mów tak", to jest to ograniczanie wolności słowa".

Wolność słowa według Kaczyńskiego

Pytanie Sary o wolność słowa to pokłosie próby zadania przez nią pytania Jarosławowi Kaczyńskiemu na sejmowych korytarzach. Po tym, jak Sara przywitała się z liderem Zjednoczonej Prawicy ten, stwierdził stanowczo, że "to nie są sprawy dla dzieci" i nakazał jej odejść. Sara powołała się wówczas na wolność słowa.-Wolność słowa nie jest dla dzieci — stwierdził stanowczo prezes PiS i powtórnie rozkazał Sarze, aby sobie poszła. 

Słowa Jarosława Kaczyńskiego wobec 10-latki spotkały się z ogromną krytyką. Zareagował na nie m.in. były Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak, który we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych stwierdził, że nie mógł przemilczeć tej sytuacji, bo słowa prezesa są "szkodliwe i oczywiście nieuprawnione".

Negowanie prawa dzieci do wolności słowa jest niedopuszczalne, zwłaszcza kiedy robią to osoby mające wpływ na naszą rzeczywistość — stwierdził Michalak.

Były Rzecznik Praw Obywatelskich podkreślił, że każde dziecko ma prawo do wyrażenia własnego zdania, co gwarantuje m.in. Konstytucja i Konwencja o prawach dziecka.

Kim jest z wykształcenia Macierewicz? Padniesz, jak się dowiesz czego się uczył
Sonda
Czy Antoni Macierewicz powinien zostać aresztowany?