Oczywiście spora część ma takie motywacje. Wielu przyszło jednak motywowanych mało umiejętnymi posunięciami rządu, chaosem i wpadkami. Te demonstracje były próbą sił na ulicach, która niczego nie rozwiązuje. Rządzenie nie polega na wychodzeniu na ulicę, ale na rozwiązywaniu problemów. Z tym jest słabo. Tam, gdzie oczekiwano szybkich rozwiązań (500 zł na dziecko, kwota wolna od podatku, frankowicze), tych rozwiązań nie ma. Choć miały być gotowe!
Zobacz: Wiktor Świetlik dla "Super Expressu": Klub dziwki z Minneapolis