To ze wszech miar słuszne pojęcie autorytetu przebijało się już wcześniej do mediów, ale jakby z trudem i nieśmiało. Przykładowo Stefan Niesiołowski wielokrotnie był zapraszany jako ekspert od tego, kto jest w polityce agresywny. Gdyby jednak chcieć wykorzystać w pełni wybitną wiedzę posła Niesiołowskiego i jego osobiste doświadczenie, należałoby go pytać wprost o kwestie zdrowia psychicznego Polaków.
Dopiero parę dni temu dwie instytucje medialne stanęły w końcu na wysokości zadania: radio Tok FM oraz TVN24. W obu jako gość pojawił się wybitny specjalista od procedur demokratycznych i wolnych wyborów, były rzecznik rządu z czasów stanu wojennego i lat kolejnych, redaktor naczelny i wydawca "Nie!" Jerzy Urban. To bardzo słuszne posunięcie, bo kto jak kto, ale akurat Urban może się bardzo kompetentnie wypowiedzieć na temat wyborów w takim kształcie, jaki ostatnio one u nas przybrały. Podobieństwa pomiędzy nimi a tymi z czasów, gdy Urban pełnił funkcję rządową, są niebagatelne.
Podczas rozmowy w Tok FM Urban orzekł ponadto, że Kaczyńskiego należałoby zamknąć za to, co robi. Ta cenna uwaga ma ogromną wagę. Mniej więcej taką, jak gdyby zaprosić Ławrientija Berię, aby powiedział, że wrogów rewolucji należy likwidować strzałem w głowę albo Josepha Goebbelsa, żeby opowiedział, jak podczyścić rasowo zdrowy naród niemiecki.
Dziennikarzom Tok FM oraz Andrzejowi Morozowskiemu, który gawędził miło z Ubranem w TVN24, sugerowałbym kolejnych kompetentnych rozmówców. Grzegorz Piotrowski mógłby wystąpić jako ekspert od spraw Kościoła i opowiedzieć, co należy robić z nie dość postępowymi księżmi. Mariusz Trynkiewicz mógłby się w obu stacjach wypowiedzieć jako znawca spraw związanych z bezpieczeństwem dzieci. A gdyby się udało - cóż to by było za spektakularne dziennikarskie wydarzenie! - można by dotrzeć do przywódcy grupy Boko Haram i kulturalnie indagować go w kwestiach tolerancji religijnej.
Aha, zapomniałbym o bardzo ważnym oświadczeniu, które złożył Jerzy Urban w rozmowie z Morozowskim. Oznajmił on mianowicie, że głosował na Platformę Obywatelską. To oczywiście żaden wstyd dla partii Ewy Kopacz - przeciwnie, to pokazuje, jak szerokie spektrum jest ona w stanie pomieścić. A jeśli do tego dodać fakt, że Urban jest tak wybitnym ekspertem w dziedzinie demokracji, jego deklaracja okazuje się atutem. Mam nadzieję, że partia rządząca go wykrzysta, pokazując Urbana na plakatach z hasłem "Na nas głosują eksperci". Miła powierzchowność naczelnego "Nie!" niewątpliwie przyciągnie wyborców.
Łukasz Warzecha: Autorytety Platformy Obywatelskiej
Już Bronisław Komorowski jakiś czas temu dostrzegł, że w sprawach szczególnie trudnych pojęcie eksperta i autorytetu w danej dziedzinie jest na ogół źle interpretowane. Na przykład autorytetem w sprawach relacji z Rosją nie powinien być jakiś jeden czy drugi opozycjonista, dla którego Związek Sowiecki kiedyś był imperium zła. Powinien nim być szef wojskowej junty, który rządząc autorytarnie polską w latach 80., miał już od wielu lat bliskie i kordialne relacje z towarzyszami sowieckimi, poznał ich więc doskonale. I dlatego na spotkanie do Pałacu Prezydenckiego Komorowski zaprosił gen. Wojciecha Jaruzelskiego.