Stanisław Piotrowicz

i

Autor: East News Stanisław Piotrowicz

Wyborcy go POGONILI. Zobacz, ile teraz może zarobić Piotrowicz

2019-11-06 6:00

Choć przegrał wybory do Sejmu, w partii Jarosława Kaczyńskiego (70 l.) cieszy się wciąż zaufaniem! I to na tyle sporym, że PiS pozwoli mu zarobić przez dziewięć lat kadencji na stanowisku sędziego Trybunału Konstytucyjnego ponad 2 miliony złotych!

Za miesiąc kończą się kadencje trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Szef klubu PiS ogłosił, że w ich miejsce rządzący zgłoszą Krystynę Pawłowicz (67 l.), Elżbietę Chojnę-Duch (71 l.) i Stanisława Piotrowicza (67 l.). Przypomnijmy, że w ostatnich wyborach parlamentarnych Piotrowicz nie zdobył sejmowego mandatu, uzyskując zaledwie 10.293 głosy. Był to dopiero dziewiąty wynik na liście PiS... Mimo to PiS znalazło dla Piotrowicza szybko fuchę i to nie byle jaką, bo wartą miliony!
Zarobki sędziów zasiadających w TK wynoszą przeszło 22 tys. złotych brutto miesięcznie. Kadencja wynosi 9 lat, a więc za prawie dekadę pracy Stanisław Piotrowicz może zarobić ponad 2 mln zł! Do tego jest też dodatek stażowy, który może wynosić aż 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego. Ale to nie wszystko, bo sędziowie TK mogą też liczyć na masę przywilejów. Są to m.in. bezpłatne zakwaterowanie w Warszawie, służbowy samochód do dyspozycji, odprawa emerytalna i nagrody jubileuszowe. Mało tego. Gigantyczną pensję sędziowie trybunału mogą dostawać nawet wtedy, gdy już nie będą aktywnymi sędziami TK.

Eksperci nie mają wątpliwości, że kandydatura Piotrowicza może zaszkodzić rządzącym. - Stanisław Piotrowicz jest kontrowersyjnym politykiem, żołnierzem jednej armii i PiS proponując go na funkcję sędziego w TK robi to na własne ryzyko. Jeśli partia rządząca chce konfrontacji, musi się liczyć z konsekwencjami tej konfrontacji. I sądzę, że PiS straci na tej kandydaturze. Przecież Piotrowicz nie dostał się do Sejmu ze względu na swoją kontrowersyjną sylwetkę. I całe odium pana Piotrowicza i pani Pawłowicz spadnie na niekorzyść PiS – komentuje nam prof. Kazimierz Kik (72 l.), politolog.

Nasi Partnerzy polecają