Według ustaleń dziennika kontrola NIK w KPRM rozpoczęła się już 13 września. Jej celem był wydział zarządzania majątkiem w biurze dyrektora generalnego KPRM, czyli Magdaleny Tarczewskiej-Szymańskiej, gdzie dyrektorem jej biura Patrycja Zasępa. Ta ostatnia odpowiada m.in. za inwestycje budowlane i remonty w nieruchomościach będących w zarządzie KPRM. "Rzeczpospolita" donosi, że w niektórych nieruchomościach jak m.in. w zabytkowych budynkach rządowych przy Al. Szucha i Al. Ujazdowskich oraz w ośrodku wypoczynkowym w Łańsku zaplanowano wielomilionowe inwestycje związane m.in. z ich termomodernizacją.
Jak podkreślono, badanie nie wynika z planu pracy NIK na ten rok. - To może być kontrola doraźna. W takim trybie decyzje osobiście podejmuje prezes NIK - wyjaśniał były szef NIK, a teraz senator Krzysztof Kwiatkowski.
Dziennik zauważa, że kontrola w kancelarii, którą kieruje Michał Dworczyk, jest tajemnicza, bo zarówno NIK, jak i Centrum Informacyjne Rządu od kilkunastu dni nie odpowiadają na pytania w tej sprawie. Obie instytucje wyjaśniły "Rzeczpospolitej", że potrzebują więcej czasu na odpowiedź.
Zobacz: Duda udzielił prestiżowego wywiadu w USA. "Zainspirował" ich do "500 plus"?!
Warto przypomnieć, że to nie pierwsza w tym roku kontrola NIK w Kancelarii Premiera. Najbardziej znana dotyczyła nieodbytych wyborów prezydenckich, tzw. kopertowych, planowanych na maj 2020 roku. W tej sprawie czynności kontrolne trwały także w w KPRM, MSWiA, MAP oraz Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.