Adam Niedzielski

i

Autor: Łukasz Gągulski/Super Express Czwarta fala koronawirusa. Niedzielski ostrzega

Liczba zakażeń koronawirusem może gwałtownie wzrosnąć!? Minister Niedzielski przekazał niepokojące informacje

2021-11-22 9:52

Koronawirus nie ustępuje. Czego potwierdzeniem są słowa ministra zdrowia, Adama Niedzielskiego. - W ciągu tygodnia do trzech musimy się liczyć ze wzrostem liczby zakażeń, jeden ze scenariuszy zakłada, że apogeum epidemii nastąpi w najbliższym tygodniu - powiedział szef Ministerstwa Zdrowia. Co to oznacza i czy dojdzie do lockdownu jeszcze w listopadzie?

Adam Niedzielski wielokrotnie zapowiadał w mediach, że czwarta fala koronawirusa przypadnie na okres jesienny. Nie jest wykluczone, że to już w najbliższym czasie! W rozmowie z TVP Info szef Ministerstwa Zdrowia Adam Niedzielski przyznał, że w ciągu trzech tygodni może dojść do znacznego wzrostu liczby zakażonych koronawirusem. Według Niedzielskiego powinniśmy wziąć dwa scenariusze, które wydają się najbardziej prawdopodobne w kontekście tempa rozwoju wirusa. O jakich liczbach mówimy? Niedzielski przyznał, że należy spodziewać się średnio 25 tys. przypadków dziennie. Jednak zakażeń może być więcej.

Jest jeszcze gorszy scenariusz, który przewiduje, że te wzrosty będą o dwa tygodnie dłuższe i wtedy dopiero na początku grudnia będziemy mieli apogeum i ono będzie na wyższym poziomie, około 30-35 tysięcy (przypadków) - przekonywał. 

Co ze świętami Bożego Narodzenia? Koronawirus w Polsce

Według Adama Niedzielskiego liczbą zakażeń w tym okresie może maleć.  Zdanie szefa resortu zdrowia sytuacja w szpitalach jest na te chwilę stabilna. 

To, że mamy informacje, że zajętość (miejsc) wynosi 80 proc., to nie jest zła informacja. To znaczy, że wojewodowie, dla których wielkie ukłony za ogromny wysiłek w czasie pandemii, po prostu dobrze zarządzają - powiedział. 

Czy dojdzie do wprowadzenia lockdownu jeszcze w listopadzie?

- To są naprawdę bardzo poważne reakcje społeczne, z którymi również trzeba się liczyć - stwierdził.

Niedzielski dodał, że przy podejmowaniu decyzji o dodatkowych obostrzeniach trzeba brać pod uwagę wiele czynników, np. opinie ekspertów medycznych i ocenę sytuacji społecznej. - Patrząc na specyfikę Polski, wydaje się, że kolejne ruchy restrykcyjne nie miałyby dosyć dużej skuteczności, czyli ta wartość dodana, byłaby raczej mała. Natomiast koszty społeczne na pewno byłyby duże. I nie mówię tutaj tylko o reakcji, ale także o tym, że każda restrykcja oznacza ograniczenie życia gospodarczego, społecznego. To też ma bardzo realne koszty - podsumował. 

gen. Mirosław Różański: Trzeba pogratulować polskim służbom. Błaszczak mówi jak internetowy troll
Sonda
Czy zaszczepisz się przeciwko COVID-19?
Sedno Sprawy - Adam Niedzielski