Leszek Miller uderza w Mateusza Morawieckiego. Premierowi pójdzie w pięty? "Prosto z lewej"

Premier „nic nie mogę”

Nie dajcie się nabrać na pogłoski o rychłej fali dymisji w rządzie. Klęska „Polskiego Ładu” jest oczywista, ale to dla PiS nie jest żaden powód do gruntownych zmian.

Kompromitacja szefa Kancelarii Premiera, którą od miesięcy dzień po dniu możemy śledzić dzięki ujawnianiu jego korespondencji z Morawieckim też nikogo nie deprymuje.

Także PiS-owska afera podsłuchowa z wykorzystaniem Pegasusa za 25 milionów złotych, nie jest powodem do przebudowy struktur odpowiedzialnych za praworządność.

Skandale, które wszędzie skutkowałyby dymisją rządu i nowymi wyborami, w państwie PiS nie mają znaczenia. Tu dba się wyłącznie o utrzymanie większości parlamentarnej, czyli władzy. Nawet najbardziej skompromitowany urzędnik jest bezkarny, bo wszyscy wszystkich szachują. Jak w gangu.

W tej sytuacji nie tylko premier Morawiecki nie ma nic do gadania we własnym rządzie, ale także prezes PiS, który nie ma nic do gadania w Zjednoczonej Prawicy.

Nie mogą ruszyć Ziobry, bo odwraca głowę od największych nawet afer. W zamian to on w istocie kreuje skandaliczną politykę Polski wobec UE. Straty w wyniku kar, które są tego skutkiem, liczone łącznie z odkładaniem należnych nam płatności, sięgają już miliardów złotych.

Mimo to każdy z PiS-owskich poddanych, kto piśnie choćby słówko wbrew gangowi natychmiast wylatuje.

Ambasador w Czechach, bo powiedział, że impas w konflikcie wokół Turowa jest skutkiem naszych zaniedbań i arogancji. Pełnomocnik rządu ds. kontaktów z diasporą żydowską, bo przyznał w brytyjskiej gazecie, że rząd nie realizuje zadań związanych z monitorowaniem przejawów antysemityzmu.

Dla PiS nie są ważne walory merytoryczne, liczy się wyłącznie przydatność koalicyjna.

Morawiecki nie może wyrzucić nawet krakowskiej kurator oświaty, czołowej reprezentantki przykościelnego ciemnogrodu. Mimo, że w Polsce umiera codziennie 500 osób na covid ogłosiła publicznie, że szczepionki to ciągle eksperyment, i że ona jest zdecydowanie przeciwna obowiązkowym szczepieniom. Minister zdrowia się wściekł, ale pierwszy ciemniak w resorcie zwanym przed wiekami Komisją Edukacji Narodowej na zdymisjonowanie Nowakowej nie pozwolił. Po 249 latach od Kołłątaja edukacja to teraz jego działka, a krakowska kuratorka to jego ulubienica.

100 tys. ofiar covidu, miliardy stracone na skutek łamania prawa, podsłuchy, bezładny „Nowy Ład”, jawne rozgrabianie majątku narodowego … I nic!

To znaczy, że Polską nie rządzi premier nic nie mogę Morawiecki, tylko Ziobro z Bąkiewiczem i kurator Nowak. Oni mogą wszystko.