Leszek Miller

i

Autor: Super Express

Leszek Miller: Non possumus

2019-05-14 15:06

Pamiętacie red. Jażdżewskiego, który powiedział na UW, że „Kościół katolicki w Polsce, obciążony niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi, walką o pieniądze i wpływy, stracił moralny mandat, by być sumieniem narodu”? Czerwona płachta na byka to tiulowa chusteczka w porównaniu z tymi słowami, które do białości rozsierdziły polityczną klientelę Kościoła.

Minęło ledwie kilka dni, a ta burza okazała się drobnym, majowym deszczykiem w porównaniu z nawałnicą, którą rozpętał film braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”.

Zarówno niedawny „Kler”, który też cieszył się niebywałą popularnością, jak i „Tylko nie mów nikomu” trafiły w sam środek problemu narastającego od lat, ale skutecznie skrywanego – w ostatnich latach z coraz bardziej ostentacyjną bezczelnością.

Film Sekielskich szokuje pod wieloma względami. Kapelan „Solidarności”, kapelan prezydenta, budowniczy Lichenia, zwykli księża – pedofil w pedofila, kryci przez biskupów, pomagających im uniknąć kary lub skutki kar łagodzących. Nie ma w tym filmie luki, najmniejszej szczeliny faktograficznej, prawnej, dokumentacyjnej, najmniejszego niedopowiedzenia. Nic tu nie jest „wyrwane z kontekstu”, „niesprawiedliwe”. Oczywiście – można z pogardą odmówić komentarza, bo „nie ogląda się byle czego”, ale to tylko wzmacnia przekonanie o głębokiej degeneracji trawiącej Kościół.

To, czego dokonali bracia Sekielscy, ma jeszcze jeden wymiar. Taki film jak ich „Tylko nie mów nikomu” powinien powstać w telewizji publicznej. To ona dostaje pieniądze podatników, żeby reprezentować ich interesy, stać na straży ich praw i wolności, a nie na straży interesów PiS. Takim dziełom powinno też sprzyjać Ministerstwo Kultury, gdyby nie było ministerstwem kultury PiS. Jedni i drudzy tak się zapamiętali w służbie partii, że nie zauważyli, iż są twórcy, którym nie są do niczego potrzebni. Żyjemy w epoce internetu, a internet znaczy wolność.

Usłyszeliśmy niedawno, że „Kto podnosi rękę na Kościół, chce go zniszczyć, podnosi rękę na Polskę”. Myślę, że jest odwrotnie. To Kościół poprzez takie czyny, jakie odsłonił film „Tylko nie mów nikomu”, przez ostentacyjną bezkarność i pogardę dla prawa podniósł rękę na Polskę. Na szczęście Polska to taki kraj, że nigdy nie wiadomo, kiedy pojawią się jacyś Sekielscy i powiedzą „Non possumus”.