Leszek Miller jak zwykle bez ogródek. - Jeszcze nie wiem na kogo zagłosuję w majowych wyborach prezydenckich – powiedział europoseł Lewicy Leszek Miller. - Czekam na decyzję władz statutowych – dodał były premier. Decyzję podejmie 19 stycznia, kiedy odbędzie się Konwencja. - Zobaczymy co się na tej Konwencji zdarzy. Jeśli Konwencja zaakceptuje Roberta Biedronia to oczywiście zagłosuję na kandydata Lewicy – powiedział Leszek Miller, ale zaznaczył jakie warunki muszą zostać spełnione: - Jeżeli to będzie Konwencja, która spełnia wymogi statutowe to oczywiście tak. Na pytanie prowadzącego czy wyobraża sobie inną sytuację były premier odpowiedział: - Wyobrażam sobie, że zamiast Konwencji może to być wiec wyborczy. A to nie jest to samo. Wtedy będę miał wolną rękę do innych opcji. za półtora tygodnia – zaznaczył eurodeputowany. Dodał przy tym, że będzie wsłuchiwał się w to, co Robert Biedroń ma do zaoferowania. - Jednym słowem to, co będzie oznaczało "smak" jego prezydentury, przynajmniej w zapowiedzi. W zależności od tego podejmę decyzję – stwierdził były premier.
Te słowa WKURZĄ Biedronia. Miller jak zwykle bez ogródek!
2020-01-10
21:16
- Statut SLD nie określa możliwości rekomendacji kandydata na prezydenta – powiedział eurodeputowany Leszek Miller w programie "Gość Wydarzeń". Były premier zaznaczył, że władze Sojuszu Lewicy Demokratycznej rozważały też inną kandydaturę na prezydenta, m.in. brany był pod uwagę wybór prof. Marka Belki. - Jeżeli chodzi o doświadczenie gospodarcze, to na pewno byłby zdecydowanie lepszym kandydatem – ocenił były szef SLD. Te słowa na pewno wkurzą Roberta Biedronia.
Sedno Sprawy - Paweł Mucha