Marek Król

i

Autor: archiwum se.pl

Marek Król: Leming Pawłowa

2012-10-08 4:00

Śliniący się pies Pawłowa dał początek wynalazkom medialnym stosowanym do dzisiaj. Kiedy w 1904 r. Iwan Pawłow, rosyjski fizjolog, odbierał Nagrodę Nobla, nikt nie spodziewał się zapewne, że u milionów ludzi będzie można wytwarzać odruch warunkowy podobnie jak u czworonogów.

Pawłow odkrył, że pies wydziela ślinę nie tylko w trakcie jedzenia, ale także przed otrzymaniem posiłku. Wystarczy, że karmienie poprzedzimy powtarzającymi się bodźcami dźwiękowymi lub wizualnymi. Można zawyć lub zaklaskać kilka razy i pies będzie się ślinił już przed jedzeniem. Równie łatwo wywołać reakcję warczenia, pokazując czworonogowi zęby przed jedzeniem. Noblista Pawłow po 1917 r. mimo zaproszeń szwedzkiej Akademii Nauk postanowił kontynuować karierę naukową w Rosji Lenina i Stalina. Niczego już więcej nie dokonał. Zmarł w 1936 r. Jego odkrycie natomiast twórczo zastosowali komuniści w prasie, radiu i telewizji.

Mając pełną kontrolę nad mediami, poprzez proste manipulacje wytworzyli u odbiorców zespół odruchów warunkowych. Mówisz - partia, myślisz - Lenin, mówisz - wróg klasowy, myślisz - krwiopijca i wyzyskiwacz. Te same metody stosowała propaganda Hitlera, wywołując warunkowy odruch nienawiści do Żydów. Odbiorcy w totalitarnych systemach po usłyszeniu propagandowego bodźca mieli reagować warunkowo, nie używając mózgu. Ślinili się na widok przywódcy partii i rządu. Szczękościsk wywoływał w nich każdy tzw. antysocjalistyczny prowokator. Ten system szczucia i tresury medialnej trwał do końca lat 80. Większość Polaków nie lubiła PZPR, ale jej upadek, jak głosiła propaganda, groził wkroczeniem Ruskich i narodową katastrofą. M. Rakowski straszył wtedy Polaków, że porządek geopolityczny ustalony przez wojnę może zmienić tylko następna wojna. Nikt nie chciał wojny, bo lepiej być żywym czerwonym, jak przekonywał swego czasu Kennedy, niż martwym antykomunistą. Już wtedy rozwijał się w Polsce leming Pawłowa - bezkrytyczny, bezmyślny odbiorca propagandowych frazesów.

Okazało się, że leminga Pawłowa można odtworzyć w III RP. Wystarczyło zrekonstruować paratotalitarny system mediów i obywatele parapaństwa reagują podobnie jak w PRL. Większość jest niezadowolona z parapremiera i z pararządu, ale niestety nie mają wyboru.

Treserzy medialni przekonują, że dojście do władzy PiS spowoduje wojnę z Rosją i zimną wojnę z Niemcami. Sondaż poparcia dla partii wskazujący 6 proc. przewagi PiS nad PO już wywołał histerię medialną. PiS porównywane jest do NSDAP, które po krachu na Wall Street doszło do władzy w Niemczech. Warczą i ujadają lemingi Pawłowa, strasząc, że zbliżająca się zapaść gospodarcza w Polsce może wynieść do władzy PiS. A tymczasem to paratotalitarny leming Pawłowa jest największym zagrożeniem dla państwa, co potwierdziły ostatnie lata sukcesu destrukcji i marazmu. Leming Pawłowa zrobi jednak wszystko, by ocalić władzę lemingów, mediów i polityki. A wszystko zgodnie z hasłem: jak ma być lepiej, to lepiej niech będzie tak jak jest.