Lech Wałęsa jest bardzo szczery. Zawsze bez owijania w bawełnę mówi, co go trapi, gryzie, trudzi. Nie ukrywa nawet tego, co dotyczy jego spraw zdrowotnych, bo wie, że wszystko to są ludzkie sprawy. W końcu były prezydent jest jednym z rodaków, którzy również mają takie czy inne kłopoty. W najnowszym wywiadzie na łamach Faktu, Lech Wałęsa opowiedział nieco o swoim stanie zdrowia. Wiadomo, że latem noblista udał się do jednego z uzdrowisk, by tam podreperować swoje zdrowie, nabrać sił i wigoru. Musiał przejść na dietę, jadł głównie warzywa i owoce, a taka zmiana przy jego przyzwyczajeniach, nie była łatwym krokiem. Wałęsa musiał się zmierzyć z nie lada wyzwaniem, ale dzięki zdrowemu żywieniu zgubił kilka kilogramów, a co najważniejsze, odstawił nawet na pewien czas insulinę. Jak teraz wygląda stan jego zdrowia? Były prezydent wszystko opowiedział.
CZYTAJ>>>Ziemkiewicz w OBRZYDLIWY sposób skomentował wieści o Kurdej-Szatan. Wystarczyło jedno!
Wałęsa szczerze o swoim stanie stanie zdrowia. NIEPOKOJĄCE słowa. "Jak tylko staje..."
W rozmowie z gazetą Wałęsa ujawnił, że ma wstawiony rozrusznik. W urządzeniu należy wymieniać baterię, termin były prezydent ma już niebawem: - Tak, po Nowym Roku znowu mnie będą kroić, bo wymieniamy baterie. To coś powoduje u mnie wyrównanie pracy obu komór i nie pozwala stanąć sercu. Jak tylko staje, to rozrusznik daje kopa, by znów ruszyło - przyznał rozbrajająco szczerze. Dodał, że dba o swoją kondycję i jeździ rowerem wokół posesji. Faktycznie, ma gdzie, bo jego działka to ogromne miejsce.